Przed losowaniem 24 uczestników podzielonych zostanie na cztery koszyki. Pierwszy będzie z teoretycznie najmocniejszymi zespołami, a czwarty z najsłabszymi. O przydziale decyduje dorobek osiągnięty w eliminacjach.

W pierwszym koszyku już na pewno są: Belgia, Anglia, Włochy i Ukraina. Teoretycznie stawkę tę ma szansę uzupełnić jeszcze pięć ekip, a wśród nich Polska. Biało-czerwoni muszą jednak liczyć na splot dość mało prawdopodobnych wydarzeń.

Piłkarze trenera Jerzego Brzęczka muszą bowiem pokonać we wtorek w Warszawie Słowenię, a także liczyć na to, że Hiszpania nie zdoła wygrać u siebie z Rumunią, a Niemcy na własnym obiekcie przegrają z Irlandią Północną.

Reklama

Jeśli Polska wygra różnicą co najmniej... dziewięciu bramek, to wystarczy, że potkną się albo Hiszpanie, albo Niemcy.

Euro 2020 odbędzie się na 12 stadionach w 12 krajach. Z tego powodu losowanie będzie miało specyficzny przebieg. Gospodarze, którzy zdołali awansować zostają bowiem automatycznie przydzieleni do konkretnych grup. Do tego dochodzą zastrzeżenia natury politycznej, np. w jednej grupie nie może znaleźć się Rosja i Ukraina.

Reklama

30 listopada nie będą też jeszcze znani wszyscy uczestnicy. Wiosną odbędą się baraże w oparciu o miejsca zajęte w Lidze Narodów. Wyłonią one cztery ostatnie ekipy, które w losowaniu będą przedstawione jako zwycięzcy czterech ścieżek - od A do D.

Najbardziej prawdopodobny scenariusz, czyli Polska w koszyku drugim, oznacza, że biało-czerwoni nie zagrają w grupie B (Kopenhaga, Sankt Petersburg), bo na pewno w drugim koszyku znajdzie się też Rosja lub Dania.

Mało prawdopodobna jest również grupa C (Amsterdam, Bukareszt), gdyż wiele wskazuje, że w drugim koszyku będzie również Holandia.

W grę wchodzą zatem grupa A (Rzym, Baku) z Włochami, D (Londyn, Glasgow) z Anglią i Szkocją, jeśli ta przebrnie baraże, E (Bilbao, Dublin) z Hiszpanią oraz Irlandią, jeśli ta awansuje, F (Monachium, Budapeszt) z Niemcami i Węgrami, jeśli te awansują.

Niemal na pewno najsilniejszą grupą będzie ta, do której dolosowana zostanie Portugalia. Obrońcy tytułu prawdopodobnie znajdą się w trzecim koszyku. Najsłabsza w nim wydaje się natomiast Austria.

Z pierwszego koszyka Polska na pewno nie dostanie Belgii oraz Ukrainy. Teoretyczną "grupą śmierci" biało-czerwonych może być zestawienie z Anglią, Portugalią oraz Serbią. Dogodny scenariusz to np. grupa A z Włochami, Austrią oraz przedstawicielem najniższego szczebla baraży. Miejsce na Euro przypadnie bowiem jednej drużynie z grona: Gruzja, Macedonia Północna, Kosowo i Białoruś.