Polski bramkarz niemal rozpłakał się po końcowym gwizdku. "To historyczny moment. Nie tylko w mojej karierze. Każdy z nas się cieszy. Aż nie wiem co mam w takiej chwili powiedzieć" - przyznał Artur Boruc na antenie TVP.
"To był ciężki mecz, ale wygraliśmy 2:0 więc nie ma co już rozpamiętywać tych gorszych momentów. Druga połowa nie wyglądała tak jakbyśmy tego chcieli. Na szczęście drugi gol nas ustawił. Oby takich momentów było jak najwięcej" - powiedział Boruc.
Artur Boruc był jednym z bohaterów meczu z Belgami (2:0). Kilka razy uchronił nas przed stratą gola. Bramkarz Celtiku Glasgow sam przyznaje, że największe brawa należą się Euzebiuszowi Smolarkowi. "Jakikolwiek prezent sobie zażyczy, na pewno będzie mu się należał" - powiedział po spotkaniu.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama