Biało-czerwoni przystąpią do niego bez Jakuba Błaszczykowskiego, ale ten fakt wcale ich nie zdołował - przeciwnie, dodał tylko motywacji, by ograć zespół Joachima Loewa - pisze "Fakt".

"Będzie tak, jak mówi Leo Beenhakker: zagramy dla ojczyzny, do upadłego, ofensywnie - nie może być mowy o innym scenariuszu" – podkreślają zgodnie nasi piłkarze. Zagrają również dla siebie - w końcu, jeśli pokonają Niemców, zostaną bohaterami i przejdą do historii. Zagrają, wreszcie dla Kuby - chłopaka, który tak bardzo chciał wystąpić w tym meczu, ale przegrał z urazem, po części przez niemieckich lekarzy, którzy nieudolnie zajmowali się nim prze kilka ostatnich miesięcy.

Reklama

"Wiemy jak Kuba to przeżywa. Sam podchodzę do tego szczególnie, bo żyliśmy tym spotkaniem od dłuższego czasu. Przecież obaj gramy na tej samej, prawej stronie. Gdzieś w głowach rozgrywaliśmy mecz. Niestety, Kuby z nami nie będzie, ale to nie oznacza, że nie będzie w nas wiary w zwycięstwo. Trener na pewno wie, jak to poukładać, żeby załatać dziurę na prawej stronie" – mówił po treningu Marcin Wasilewski.

Leo Beenhakker wygłosił krótkie przemówienie. "I Kuba, i ja jesteśmy rozczarowani tą sytuacją, jednak nie przypuszczaliśmy, że sytuacja tak mocno się skomplikuje" – mówił Holender, który wściekł się na ludzi, którzy rozpuszczają plotki o jego konflikcie z Błaszczykowskim. "To pieprzone kłamstwa! Kuba był rozczarowany, to normalne i ja go rozumiem. Ale nic takiego się nie zdarzyło".

Reklama

Zapytany przez dziennikarzy, czy na prawej stronie może wystawić Jacka Krzynówka, Beenhakker odparł: "Nie byłby szczęśliwy...". Ale chwilę później pojawił się pomocnik Wolfsburga i rzucił: "Mogę zagrać wszędzie".

Sprawę Błaszczykowskiego ostatecznie wyjaśnił lekarz reprezentacji Jerzy Grzywocz. "Kuba sam mówił, że nie będzie gotowy na Niemcy w stu procentach, a selekcjoner zapytał mnie, czy dojdzie do pełni sił na spotkanie z Chorwacją. Nie mogłem mu dać takiej gwarancji" – stwierdził. "Po konsultacji ze mną trener uznał, że kłopoty zdrowotne wykluczają Kubę z udziału w turnieju".

Beenhakker od początku zgrupowania ma ból głowy z prawą pomocą. Poza wspomnianą opcją Krzynówka, kandydatami do gry na tej stronie są również Wojciech Łobodziński i Tomasz Zahorski. Gdyby jednak to Krzynówek wystąpił na prawej flance, do składu wskoczy Roger Guerreiro - jako środkowy, grający za plecami wysuniętego Macieja Żurawskiego. Ebi Smolarek powędrowałby wówczas na lewe skrzydło.

Reklama

Beenhakker ma jedną noc na to, żeby rozwiać wszelkie wątpliwości. Na lewą stronę obrony szykowany jest Paweł Golański. "Tak mówią koledzy? To miłe" – śmiał się obrońca Steauy Bukareszt, dla którego ostatni rok to huśtawka nastrojów. Z kluczowego gracza kadry w pewnym momencie bardzo się od niej oddalił i wydawało się, że nie pojedzie na Euro. "Ale wszystko skończyło się szczęśliwie. Ostatnie pół roku miałem bardzo dobre. Jeśli trener postawi na mnie w spotkaniu z Niemcami, to - co tu dużo mówić - jestem gotowy" – powiedział nam Golański.

W sobotę biało-czerwoni zameldują się w hotelu w miejscowości Villach, gdzie często do sezonu przygotowywał się Adam Małysz. Nasz najlepszy skoczek uwielbia tą miejscowość, bo w niej zawsze łapał mistrzowską formę. Miejmy nadzieję, że nasi już są w takiej dyspozycji. Do boju Polsko!