Do oświadczyn doszło podczas olimpiady w Pekinie, gdzie Ronaldinho przebywał z resztą brazylijskiej kadry.

Johanna Almgren, szwedzka piłkarka, od razu wpadła gwiazdorowi w oko. "Przy pierwszym spotkaniu w hotelowym foyer był bardzo szarmancki. Pocałował mnie i moje koleżanki w ręce, co jest w Szwecji niespotykane, położył rękę na sercu i głęboko spojrzał w oczy. Coś mówił, czarująco się uśmiechając, jednak nic nie rozumiałyśmy, a on z kolei przyznał, że nie zna angielskiego" - opowiada Almgren.

Reklama

Na tym Ronaldinho nie poprzestał. Następnego dnia... oświadczył się Szwedce. "Otrzymałam wiadomość z recepcji, że jestem zaproszona na spotkanie na 11. piętrze. Kiedy tam się pojawiłam czekał Ronaldinho, Diego i Anderson. Nie mogliśmy się porozumieć w żadnym języku i wtedy z poważna miną wstał i przeczytał z kartki zdanie po angielsku: czy chciałabyś wyjść za mnie za mąż?" - kontynuuje piłkarka.

Brazylijczyk dostał jednak kosza. "Odpowiedziałam, że niestety nie, ponieważ mam już swojego wymarzonego księcia, który czeka na mnie w Szwecji" - odpowiedziała mu bowiem pani Almgren.