>>>Beenhakker nie wytrzymuje ciśnienia
Do meczu z Czechami pozostały trzy tygodnie i już trzeba się martwić o to, co zaprezentują reprezentanci Polski na Stadionie Śląskim.
Kadrowicze prowadzeni przez Beenhakkera zagrali w swoich zagranicznych klubach średnio po 25 minut, podczas gdy nasi rywale 77 minut - wyliczyła "Gazeta Wyborcza".
>>>Listkiewicz: Leo musi zdobyć teraz minimum cztery punkty
"Gorzko żartowaliśmy z Leo Beenhakkerem, że dla niektórych kadrowiczów mecz z San Marino będzie ostatnim przed spotkaniem z Czechami" - przyznaje asystent Holendra, który - podobnie jak Don Leo - jest zszokowany tym faktem. "Niestety, taka jest rzeczywistość. Gdybyśmy nie chcieli powoływać zawodników, którzy nie mają miejsca w swoich zagranicznych klubach, to kadra składałaby się z ligowców i Artura Boruca..." - dodaje Ulatowski.