Zdaniem Grzegorza Laty do zmiany na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski doszło w złym momencie. Sousa wziął kadrę z marszu, czyli od początku grał w totka. Żadnego meczu przed eliminacjami nie zagrał i jak on miał coś zbudować. Kiedy? Jednak wszyscy płakali, że Brzęczek słaby zapominając, że na Euro awansował, czyli zadanie wykonał. Potem odmładzał skład, próbował zawodników w Lidze Narodów i to się odbiło na wynikach, ale żeby od razu zmieniać - mówi w rozmowie z "Polsat Sport" były prezes PZPN.

Reklama

Lato zwrócił uwagę na jeszcze jedną sprawę. Uważam, że mieliśmy dobre wyniki, jak byli polscy trenerzy. Dawniej to byli Górski, Gmoch i Piechniczek. Ostatnio Engel, Janas czy Nawałka. Jak już Brzęczek miał odejść, to trzeba było wziąć w zamian Polaka. Nie wiem, dlaczego uparliśmy się na zagranicznego - zastanawia się legendarny piłkarz naszej kadry.