Krzysztof P. był między innymi na zawodach Świt - Polonia, wygranych przez gospodarzy 2:1. Sędziował je właśnie Gilewski. Według naszego informatora, na łapówkę za ten mecz działacze Świtu mieli przeznaczyć 28 tys. złotych. "Znowu moje nazwisko pojawia się w aktach? O rany..." - jęknął Gilewski, kiedy powiedzieliśmy mu o tym, że miał przekręcić mecz z Czarnymi Koszulami. "W ogóle nie pamiętam, czy sędziowałem takie spotkanie. Tym bardziej nie przypominam sobie, żeby ktoś mi proponował pieniądze za pomaganie jednej z drużyn" - dodał arbiter z Radomia.

Reklama

To jednak nie jedyny arbiter, który może mieć kłopoty. Według naszego anonimowego rozmówcy, na ustawienie meczu Świt - Lech (1:0) przeznaczono 20 tysięcy. Na spotkanie Świt - Odra (3:1) miały pójść 22 tysiące, na mecz Legia - Świt (3:1) przeznaczono także 22 tysiące. Ponadto za mecz Świt - Łęczna (1:0) arbiter miał otrzymać 20 tysięcy. Czy wszystkie te pieniądze faktycznie trafiły do sędziów? Nie jest tajemnicą, że Janusz W. lubi nie tylko alkohol, ale i szelest banknotów.

>>>Były trener reprezentacji Polski zatrzymany

Do tych ostatnich spore zamiłowanie miał także Krzysztof P., który, jak wcześniej wspomnieliśmy, oceniał Gilewskiego w meczu Świt - Polonia. O obserwatorze z Wielkopolski w środowisku krążyła powszechna opinia, że jeśli weźmie łapówkę za ustawienie spotkania, to wcale niekoniecznie dzieli się nią z arbitrem.

Reklama

"P. to był taki typ człowieka, że nie zawsze rozliczał się tak, jak powinien. Kiedyś, jak nam nie przekręcił meczu, który kupiliśmy, to nie chciał oddać forsy. Tłumaczył, że mu potrzebna, bo dom buduje" - opowiada DZIENNIKOWI były piłkarz ekstraklasy.

>>>Najlepszy polski sędzia coś kręci

Sędziemu z Radomia dotychczas nie postawiono zarzutów, jednak już wcześniej jego nazwisko przewijało się w aktach. Wiadomo, że Gilewski figuruje między innymi w teczkach, poświęconych Górnikowi Łęczna. Sędzia miał przyjąć nie mniej niż 10 tys. złotych za pomoc w ustawieniu spotkania z Górnikiem Polkowice jesienią 2003 roku. Co ciekawe, zarzuty za kupienie tego meczu mają również polkowiccy działacze. Zdaniem prokuratury, Górnik oferował Gilewskiemu aż 40 tys. za pomoc w pokonaniu zespołu spod Lublina.

Reklama

"To kompletne bzdury, jestem niewinny i gotów do konfrontacji w cztery oczy z ludźmi, którzy mnie pomawiają" - deklaruje od dawna Gilewski. Mimo to, wbrew swoim wcześniejszym zapowiedziom, nie poddał się m.in. badaniom na wariografie. Sędzia woli udowadniać swoją uczciwość konwencjonalnymi metodami. "Skoro mówi że jest niewinny, to mi nic do tego. Zarzutów mu nie postawiono, z dokumentów śledztwa podobno wcale nie wynika w sposób jednoznaczny, że wziął jakąś forsę. A weksel antykorupcyjny zgodził się podpisać" - mówi szef Kolegium Sędziów PZPN Sławomir Stempniewski.

Gilewskiemu w przypadku skazania prawomocnym wyrokiem grożą bardzo poważne konsekwencje finansowe. Jako sędzia zawodowy, musiałby w takim wypadku zapłacić 250 tys. złotych grzywny.

Pozostali sędziowie, którzy prowadzili mecze Świtu, dowodzonego przez Janusza W. również zaprzeczają, że dostali jakiekolwiek pieniądze. "Mecz Świt - Odra? Odbył się i tyle o nim można powiedzieć. Nikt mi niczego nie proponował. Z trenerem W. wtedy chyba nawet nie rozmawiałem, a jeśli już, to co najwyżej przywitałem się z nim po wejściu na boisko" - opowiada Jarosław Żyro.

Mecze Świtu pod wodzą Janusza W.

Świt - Odra 3:1 Jarosław Żyro (Bydgoszcz)/Andrzej Sz. (Jelenia Góra)
Amica - Świt 2:2 Piotr S. (Szczecin)/Edward Heldt (Słupsk)
Świt - Górnik Ł. 1:0 Krzysztof S. (Tarnów)/Jan Ć. (Katowice)
Wisła P. - Świt 2:0 Tomasz Mikulski (Lublin)/Wit Ż. (Warszawa)
Świt - Polonia W. 2:1 Grzegorz Gilewski (Radom)/Krzysztof P. (Poznań)
Legia - Świt 3:1 Tomasz Cwalina (Gdańsk)/Marian Rapa (Lublin)
Świt - Lech 1:0 Robert Małek (Zabrze)/Zygmunt Ziober (Przemyśl)
Groclin - Świt 3:1 Tomasz Mikulski (Lublin)/Edward Heldt (Słupsk)
Świt - Polkowice 0:0 Grzegorz K. (Poznań)/ Grzegorz Rek (Gdańsk)