Biało-czerwoni osiem razy w historii grali z San Marino i zawsze zwyciężyli. W 2009 roku pokonali tego rywala w Kielcach aż 10:0. W światowym rankingu FIFA San Marino zajmuje 209. miejsce, czyli przedostatnie, tylko przed Anguillą. W obecnych eliminacjach nie zdobyło żadnego punktu i bramki.

Reklama

Szczęsny odcina się od krytyki i pochwał

Nie ma co się oszukiwać - zdajemy sobie sprawę, że musimy wygrać. Nie przynieść wstydu, doliczyć sobie trzy punkty i wrócić do domu - powiedział Szczęsny na konferencji prasowej w Serravalle.

Polacy, którzy w czwartek pokonali w Warszawie Albanię 4:1, po czterech kolejkach grupy I zajmują drugie miejsce z dorobkiem siedmiu punktów.

Golkiper Juventusu Turyn w ostatnich tygodniach był krytykowany, ale z Albanią zagrał dobrze, kilka razy ratując biało-czerwonych. On sam uważa jednak, że stara się być daleko zarówno od komplementów, jak i słów krytyki.

Zawsze uważałem, że jedną z moich mocnych stron jest umiejętność odcięcia się zarówno od krytyki, jak i pochwał. Prawda jest gdzieś pomiędzy - przyznał.

Fabiański nie "wysadzi" go już ze składu

Szczęsny od początku pracy Paulo Sousy na stanowisku selekcjonera jest numerem jeden w bramce. Teraz, gdy karierę w reprezentacji zakończył Łukasz Fabiański, jego pozycja stała się jeszcze mocniejsza.

Rywalizacji z Łukaszem już nie będzie i przyznam, że jest inaczej na treningach. Są ludzie, którzy wolą Fabiańskiego. Są ludzie, którzy wolą Szczęsnego. I każda ze stron ma rację - powiedział bramkarz Juventusu.

Niedzielny mecz w Serravalle rozpocznie się o godz. 20.45. Trzy dni później Polska podejmie na PGE Narodowym lidera grupy - Anglię.