Polacy z 14 punktami zajmują trzecie miejsce w tabeli grupy I i tracą pięć do Anglii oraz jeden do Albanii. Wicemistrzowie Europy bez większego wysiłku pokonali na wyjeździe Andorę 5:0.
Teoretycznie biało-czerwoni wciąż mogą zająć pierwsze miejsce i bezpośrednio awansować na mundial, ale w praktyce czeka ich walka o drugą pozycję, dającą prawo gry w dwustopniowych barażach. Kluczowy w tym kontekście będzie wtorkowy mecz z Albanią w Tiranie.
W Budapeszcie wygraną Albanii zapewnił napastnik angielskiego Southamptonu Armando Broja w 80. minucie.
Węgrzy, których ambitna gra na tegorocznych mistrzostwach Europy mogła się podobać, w eliminacjach zawodzą. We wrześniu również przegrali z Albanią 0:1. W tabeli są na czwartym miejscu, a od Anglii dzieli ich dziewięć punktów.
Zachwycać nie przestają Duńczycy, którzy jako jedyni mogą się pochwalić kompletem zwycięstw. Co więcej, w siedmiu spotkaniach nie stracili nawet jednej bramki. W sobotę pokonali na wyjeździe Mołdawię 4:0.
Jeśli we wtorek w Kopenhadze wygrają z Austrią, to nie oglądając się na mecz Wyspy Owcze - Szkocja będą świętować awans na mundial.
W grupie A prowadzenie objęła Serbia po skromnym 1:0 na wyjeździe z Luksemburgiem. W tabeli o punkt wyprzedza Portugalię, która ma rozegrane o jedno spotkanie mniej.
W grupie B Szwecja do zaledwie punktu zmniejszyła stratę do prowadzącej Hiszpanii, a co więcej "Trzy Korony" też mają na koncie jeden mniej. W sobotę Skandynawowie wygrali u siebie z Kosowem 3:0.
W obecnym okienku eliminacyjnym nie grają reprezentacje Francji, Włoch, Belgii oraz Hiszpanii, bo rywalizują w turnieju finałowym Ligi Narodów. W niedzielę o zwycięstw w drugiej edycji imprezy Hiszpania zagra z Francją.