Do meczu z Andorą przygotowujemy się jak do każdego innego spotkania. Chcemy wygrać i zapewnić sobie udział w barażach. Zapewne po tym meczu nastąpią kolejne decyzje, analiza tego, jak będzie wyglądać drugie spotkanie (z Węgrami - przyp. red.). Na razie nie możemy myśleć, co będzie w marcu, jeśli jeszcze czegoś pewnego nie mamy. Dlatego skupiamy się tylko na Andorze. Musimy zagrać na sto procent - powiedział Lewandowski podczas konferencji prasowej w Hiszpanii, gdzie trwa krótkie zgrupowanie kadry Paulo Sousy.

Reklama

Mecz z Andorą jest ważny

W marcowym meczu obu drużyn, który Polska wygrała u siebie 3:0, kapitan biało-czerwonych doznał kontuzji.

Nie myślałem o tym, żeby teraz nie zagrać z Andorą i odpocząć. Tamta kontuzja to przypadek, to nie było spowodowane faulem. Takie rzeczy się zdarzają. Dla mnie piątkowy mecz z Andorą jest ważny - podkreślił 33-letni napastnik.

Przypomniał, że spotkanie odbędzie się na sztucznej murawie.

Granie na takiej murawie nie jest marzeniem żadnego piłkarza. Oczywiście wiele zależy też od jakości boiska, a tego w Andorze jeszcze nie widziałem i trudno mi się wypowiadać. Ale takie mecze też są i trzeba się przygotować. Zdajemy sobie sprawę, że rywale będą walczyć, starać się grać dobrze w obronie. Ale my musimy szkolić nasz atak pozycyjny. Wiedzieć, jak się ustawiać, żeby przeciwnik nas nie skontrował - podkreślił Lewandowski.

"Cash ma wielką chęć bycia tutaj"

W reprezentacji zadebiutuje wkrótce Matty Cash, obrońca Aston Villi, który niedawno odebrał tymczasowy paszport. Jakie wrażenie zrobił na kapitanie?

To otwarty, uśmiechnięty chłopak, kontaktowy. Już wczoraj można było to zobaczyć. Jeżeli chodzi o sprawy sportowe, za nami dopiero dwie jednostki treningowe, w tym rozruch. Tutaj za dużo nie ma co mówić, bo piłkarz grający w Premier League na pewno prezentuje odpowiednie umiejętności, jakość. Więc jestem o to spokojny - przyznał Lewandowski.

Reklama

Co - według niego - powinien zrobić Cash, aby na dłużej zadomowić się w kadrze?

Każdy przypadek jest inny. Widzę, że on ma wielką chęć bycia tutaj, trenowania i pokazania swoich umiejętności, pomocy naszej reprezentacji. Trudno mi się wypowiadać. Każdy z nas wie, po co przyjeżdża na zgrupowanie kadry. To jest zaszczyt. Mam nadzieję, że on też to poczuł od pierwszego dnia. Na pewno więc zda sobie sprawę, o czym mówimy i myślimy. Oby ta chęć reprezentowania Polski dała mu dodatkową moc do tego, żeby za każdym razem przyjeżdżał na zgrupowanie z uśmiechem na twarzy i chęcią do gry - odparł.

O "Złotej Piłce" przestał myśleć

Lewandowski został przy okazji zapytany o tegoroczny plebiscyt "France Football". Według medialnych informacji jest najpoważniejszym, obok Argentyńczyka Lionela Messiego, kandydatem do zdobycia "Złotej Piłki".

Przestałem o tym za bardzo myśleć. Na pewno nie pomogłoby mi, gdybym myślał tylko o tym, ile mam szans na zwycięstwo, jakie są spekulacje, przecieki. Podchodzę do tego raczej spokojnie. Wolę się skupić na rzeczach, które są w tym momencie ważniejsze. Bliżej gali będzie czas, żeby ewentualnie o tym pomyśleć. Wiadomo, że to wielka rzecz, ale z drugiej strony czeka mnie teraz i później sporo pracy. To są dla mnie priorytety - przyznał Lewandowski, uśmiechając się przy tym dość tajemniczo...

Kadra Sousy przebywa od poniedziałku w hotelu Camiral koło Girony, natomiast treningi odbywają się na boisku treningowym położonym obok hotelu. W czwartek reprezentacja wyjedzie autokarem do Andory, gdzie w piątkowy wieczór zagra z gospodarzami. Dzień po tym meczu biało-czerwoni przylecą do Warszawy. 15 listopada - na koniec eliminacji mistrzostw świata - zmierzą się w Warszawie z Węgrami.

Na mundial w Katarze awansują bezpośrednio zwycięzcy każdej z grup, a drugie zespoły zagrają w marcu w dwustopniowych barażach. W grupie I prowadzi Anglia (20 pkt). Polska ma 17 pkt, Albania - 15, Węgry - 11, Andora - 6, a San Marino pozostaje bez punktu.