Czesi w pierwszym etapie baraży zmierzą się ze Szwecją, a zwycięzca tego spotkania, zgodnie z wynikiem losowania, miał grać z lepszym z pary Polska - Rosja o bezpośredni awans do mundialu.

Reklama

W sobotę piłkarze reprezentacji Polski oraz PZPN wspólnie zadeklarowali, że nie zamierzają rozgrywać barażowego meczu z reprezentacją Rosji. Po południu Szwedzka Federacja Piłki Nożnej potwierdziła oficjalnie, że odmówi zmierzenia się z Rosją, jeśli obie drużyny spotkają się w finale barażu.

Okoliczności rozegrania takiego meczu (z Rosją - PAP) są prawie niemożliwe do wyobrażenia. Bardzo prawdopodobne, że podążymy za decyzjami Polski i Szwecji, ale nie możemy obchodzić procedur – powiedział Fousek, cytowany na stronie czeskiej federacji.

Decyzja o bojkocie ewentualnej rywalizacji z Rosją ma zapaść na zwołanym w trybie nadzwyczajnym Komitecie Wykonawczym czeskiej federacji.

Biorąc pod uwagę powagę decyzji w sprawie udziału lub nieuczestniczenia reprezentacji Czech w ewentualnym meczu przeciwko Rosji sprawą może zająć się tylko Komitet Wykonawczy FACR, który spotka się w trybie nadzwyczajnym w najbliższych godzinach. Tylko on ma takie kompetencje - dodał.

Podkreślił, że rozmawiał telefonicznie z prezesem PZPN Cezarym Kuleszą i jego odpowiednikiem w szwedzkiej federacji Karlem-Erikiem Nilssonem.

Miałem kontakt telefoniczny z prezesem Cezarym Kuleszą oraz prezesem szwedzkiej federacji. Ta bezprecedensowa sytuacja z ostatnich dni (inwazja Rosji na Ukrainę - PAP), to sytuacja której większość z nas do niedawna nie była sobie w stanie wyobrazić – powiedział.

Biało-czerwoni 24 marca mieli się zmierzyć się z Rosjanami w Moskwie w barażowym półfinale. Tego samego dnia w drugiej parze tej "ścieżki" Szwecja podejmie Czechy. Zwycięzcy pięć dni później mieli w Rosji bądź Polsce rozegrać decydujące spotkanie o awans do mundialu w Katarze.

Wszystkie trzy federacje: polska, szwedzka i czeska w czwartek wystąpiły do FIFA o przeniesie spotkań z Rosją na teren neutralny, ale wobec rozwoju sytuacji na Ukrainie w sobotę zdecydowały się odmówić gry przeciw "Sbornej".