Piłkarskie związki zarówno Kenii, jak i Zimbabwe zostały rozwiązane przez ich rządy w zeszłym roku, a następnie z tego powodu zawieszone przez FIFA.
Ministerstwo sportu w Kenii zdecydowało się na taki krok, ponieważ jej szef Nick Mwendwa został oskarżony o liczne oszustwa. Z kolei w Zimbabwe władzom związku zarzucono sprzeniewierzenie funduszy.
Do losowania grup eliminacyjnych oba kraje przystąpiły pod warunkiem spełnienia odpowiednich kryteriów. Głównym warunkiem było przywrócenie niezależności związków piłkarskich w tych krajach.
Kenia i Zimbabwe nie spełniły jeszcze warunków stawianych przez FIFA i pozostają zawieszone - uzasadniła wykluczenie CAF.
Kenia miała się zmierzyć w grupie C kwalifikacji z Burundi, Namibią oraz Kamerunem, a Zimbabwe miało rywalizować w grupie K z Marokiem, RPA oraz Liberią.
Grupy C i K będą składać się tylko z trzech drużyn, a kolejność meczów będzie zachowana zgodnie z pierwotnym harmonogramem - przekazała CAF.
Dwie najlepsze drużyny z każdej grupy awansują do przyszłorocznego turnieju, którego gospodarzem będzie Wybrzeże Kości Słoniowej.
W tegorocznym Pucharze Narodów Afryki Zimbabwe zajęło ostatnie miejsce w grupie B grając m.in z późniejszym triumfatorem turnieju - Senegalem. Z kolei Kenia nie zakwalifikowała się do tej edycji.