Celtic wygrał 1:0, choć przez długi czas był tylko tłem dla grających przed własną publicznością Rangersów. Gospodarze w 11. minucie skierowali nawet piłkę do bramki strzeżonej przez Boruca, ale sędzie dopatrzył się faulu na polskim bramkarzu i gola nie uznał.

Reklama

>>>Boruc musi zmazać plamę

Tuż po przerwie znowu gorąco był pod bramkę "The Boys". W sytuacji sam na sam z Borucem znalazł się Kris Boyd, który mógł i powinien wyprowadzić gospodarzy prowadzenie; i pewnie by to zrobił, gdyby nie nasz rodak, który popisał się znakomitą interwencją.

>>>Zobacz interwencje Boruca

Reklama

Niewykorzystana okazja zemściła się w 28. minucie, kiedy po zagraniu głową Georgiosa Samarasa piłkę na klatkę piersiową przyjął Scott McDonald i z półobrotu uderzył nie do obrony.

Jak się później okazało to trafienie pozwoliło mistrzom Szkocji wygrać na Ibrox Park po raz pierwszy od niemal trzech lat. W lutym 2006 roku, Celtic też wygrał na boisku Rangersów, a wówczas na listę strzelców wpisał się Maciej Żurawski.