Jak udało nam się ustalić, menedżer piłkarza Miroslav Milinković w miniony weekend skontaktował się ze szkoleniowcem AEK i rozmawiał z nim wstępnie o transferze Radovicia. "Lada dzień Legia powinna otrzymać konkretną ofertę. Nawet jeśli Mirko zdecyduje się na zmianę klubu, wszystko wyjaśni się dopiero po Nowym Roku, kiedy z urlopu wróci dyrektor sportowy Mirosław Trzeciak. Nie wiem tylko, czy Greków będzie stać na Radovicia, bo moim zdaniem jest w tej chwili wart 1,5-2 mln euro" - tłumaczy agent.

Reklama

Wbrew doniesieniom greckich mediów, Radoviciem nie interesuje się Panathinaikos Ateny. Przedstawiciele „Koniczynek” szukają wprawdzie przebojowego pomocnika, tyle tylko, że grającego na lewej flance. "Transfer do AEK wydaje się zdecydowanie bardziej prawdopodobny. Jeśli trener Bajević rozmawiał już z menedżerem piłkarza, to w grę wchodzi na pewno zimowe okienko transferowe. Klub ma pieniądze na wzmocnienia, ale nie sądzę, by zapłacili za niego więcej niż pół miliona euro" ocenia Marios Rivizas z greckiego dziennika sportowego „Exedra”.

Jak to możliwe, że u serbskiego trenera legionista ma tak wysokie notowania? Okazuje się, że Radović wpadł w oko Bajeviciowi już kilka lat temu, kiedy występował w młodzieżowej reprezentacji Serbii i Czarnogóry. "Dusan ma o Miroslavie bardzo dobrą opinię. Lubi dobrze dryblujących piłkarzy, którzy umieją jednocześnie obsłużyć dobrym podaniem napastnika" - zapewnia reprezentujący interesy Radovicia menedżer.

Sam zainteresowany, który od kilku tygodni odpoczywa w Belgradzie, nie wyklucza zmiany barw klubowych, choć przyznaje, że chętnie dograłby w Polsce do końca tego sezonu. "Grecja? Dlaczego nie. To silna i ciekawa liga. W sobotę wieczorem rozmawiałem z moim menedżerem i wiem, że Bajević chce sprowadzić mnie do Aten. Z drugiej strony chciałbym zostać w Legii do czerwca i zmienić klub dopiero po zakończeniu sezonu. Niewykluczone, że wtedy mógłbym skorzystać z prawa Webstera" - mówi zawodnik, którego kontrakt z Legią wygasa w czerwcu 2010 r.

Reklama

Jeśli trener Jan Urban zgodziłby się na transfer Radovicia już w zimowym okienku transferowym, wicemistrzowie Polski musieliby jak najszybciej poszukać dla niego następcy. Niewykluczone, że w tej sytuacji wróci temat pozyskania ze Śląska Wrocław Krzysztofa Ostrowskiego.