"Podczas zgrupowania w Hiszpanii dołączy do nas trzech zawodników z Afryki. Cała trójka ma uznaną markę dzięki występom w drużynach narodowych, zaś jeden z piłkarzy, którzy przyjadą do nas na testy, to król strzelców jednej z lig afrykańskich" - zapowiedział po powrocie z urlopu dyrektor sportowy Legii Mirosław Trzeciak.

Reklama

>>>Legia przetestuje Afrykańczyków

Choć przy Łazienkowskiej nazwiska potencjalnych wzmocnień utrzymują w ścisłej tajemnicy, "Przeglądowi Sportowemu" udało się ustalić nazwisko, z którym trener Jan Urban wiąże zdecydowanie największe nadzieje. Razem z najlepszym strzelcem ekstraklasy w Zimbabwe na zgrupowaniu w Mijas pojawią się dwaj inni piłkarze z Afryki.

"Nie widzieliśmy ich w akcji na żywo, więc nie możemy o nich za wiele powiedzieć. Napastnik, skrzydłowy oraz defensywny pomocnik pochodzą z Zimbabwe. Tamtejsza liga jest słabsza od polskiej, ale mogą pokazać się z dobrej strony. W Hiszpanii potrenują z Legią przez kilka dni, a pod koniec stycznia podejmiemy decyzję co do ich przyszłości" - mówi "Przeglądowi Sportowemu" skaut warszawskiego klubu Marek Jóźwiak.

Reklama

>>>Lech i Legia skasują wszystkich rywali

Czarnoskórych piłkarzy zaproponował Legii działający na Czarnym Lądzie menedżer Wiesław Grabowski. To dzięki niemu w 2003 roku na Łazienkowską przeniósł się Dickson Choto.