"Jeśli mamy odejść z Wisły, to lepiej teraz" - mówią obaj piłkarze, którzy dogadali już szczegóły umów z Grekami.

Jak pisze "Gazeta Wyborcza", ustalenia między Larissą a piłkarzami nie będą miały żadnego znaczenia, jeśli na transfer nie zgodzi się Wisła. W poniedziałek zawodnicy rozmawiali przy Reymonta o swojej przyszłości. Usłyszeli, że klub nie zamierza przedłużać z nimi kontraktów i jeśli inny zespół wyłoży 100 tys. euro, to będą mogli odejść. "Ja już swoje zrobiłem. Teraz wszystko w rękach klubów" - mówi Baszczyński.

Reklama