Latem 2007 roku Borussia Dortmund sprzedała Smolarka do Racingu Santander za 4,7 mln euro. Hiszpański klub miał zapłacić za Polaka w ratach. Początkowo płacił, ale potem przestał.

Tymczasem stratni są nie tylko Niemcy, ale i Holendrzy. Do Feyenoordu miało trafić aż 50 procent kwoty za Smolarka. Wciąż nie wpłynęły co najmniej 2 mln euro.

Sprawa trafiła już do FIFA.



Reklama