Napastnik otworzył ogień na placu budowy, a następnie zamknął się w szybie windy. Chwilę później został znaleziony martwy - dodała nowozelandzka policja."Prosimy o pozostanie w domach i unikanie podróży do centrum miasta" - napisał w mediach społecznościowych burmistrz Auckland Wayne Brown.
Z kolei premier Nowej Zelandii Chris Hipkins w wydanym komunikacie przyznał, że sytuacja została opanowana, a piłkarskie rozgrywki odbędą się zgodnie z planem.