Piłkarz pojechał do szpitala, ponieważ bardzo bolała go głowa. Zaczął również ślepnąć. Od piątku przebywał w specjalistycznej klinice, w niedzielę usłyszał druzgocący wyrok.

Lekarze z walijskiego szpitala już podjęli decyzję o chemioterapii. Przyjaciele wierzą, że Hartson wyzdrowieje. "On jest wielki. Był wielkim walczakiem na boisku i będzie poza nim" - mówią o 34-latku.

Reklama

Ostatnim klubem Johna Hartsona był angielski West Bromwich Albion. Wcześniej grał m.in. z Arturem Borucem w Celtiku Glasgow.