Tureckiemu Związkowi Piłki Nożnej (TFF) nie spodobała się zbyt ostra w słowach krytyka graczy. Przeciwko Kuntzowi ostro zaprotestowali kibice, którym nie odpowiadały wypowiedzi, że zawodnicy muszą ciężej pracować, a on nie może brać całej winy za niepowodzenia na siebie.
Oliwy do ognia dolały też jego słowa, że piłkarze powinni odpowiadać na krytykę na boisku, a nie w pomeczowych wywiadach i dodał, że jest zdenerwowany faktem, że drużyna nie gra na miarę możliwości.
Słowa trenera zakłóciły jego relacje z piłkarską centralą, która zdecydowała o rozstaniu z nim, a decyzję oficjalnie ma ogłosić 19 września.
Kuntz, były niemiecki napastnik, mistrz Europy z 1996 roku, dwukrotny król strzelców Bundesligi, który grał także w Besiktasie Stambuł, został powołany na funkcję trenera tureckiej kadry narodowej we wrześniu 2021 roku po tym, jak poprowadził niemiecką drużynę do lat 21 do tytułu mistrza Europy w latach 2017 i 2021. Pod jego wodzą ekipa znad Bosforu wygrała 12 meczów, trzykrotnie zremisowała i doznał pięciu porażek.
We wrześniu Turcy zremisowali u siebie z Armenią 1:1 w eliminacjach mistrzostw Europy, ratując punkt w końcówce spotkania. W tabeli grupy D kwalifikacji z 10 punktami zajmują drugie miejsce. Z takim samym dorobkiem prowadzi Chorwacja, która jednak rozegrała jeden mecz mniej. Trzecia jest Armenia - siedem.
Wszystko wskazuje na to, że w październikowych potyczkach z Chorwacją o Osijeku i Łotwą w Adanie reprezentację Turcji poprowadzi asystent Kuntza - Kenan Kocak.
Na giełdzie kandydatów na następcę 60-letniego Kuntza pojawiły się nazwiska byłego szkoleniowca Turcji Abdullaha Avciego oraz Niemca Joachima Loewa.
Nazwisko Kuntza natomiast natychmiast pojawiło się wśród potencjalnych następców Hansiego Flicka na stanowisku selekcjonera ojczystej drużyny narodowej.