Przypomnijmy, że pierwsze informacje na temat afery z fałszywymi dyplomami ukończenia studiów wyższych media ujawniły 2021 roku.

Lewandowski wydał oświadczenie

Policja zatrzymała Zbigniewa D. który był zamieszany w handel "lewymi" dokumentami potwierdzającymi wyższe wykształcenie. Wśród osób, które nabyły takie "papiery" miał być Lewandowski.

Reklama

Piłkarz wydał oświadczenie, w którym zaprzeczył, że zna Zbigniewa D. Podkreślił, że nigdy się z nim nie kontaktował i nie posiada żadnych dyplomów uczelni wyższych, poza tytułem licencjata i magistra uzyskanymi na Wyższej Szkole Edukacji w Sporcie w Warszawie.

Oskarżenia wykładowczyni łódzkiej uczelni

Teraz jednak po wpisie w mediach społecznościowych wykładowczyni jednej z łódzkich uczelni prywatnych wybuchła kolejna afera i znów przewija się w niej nazwisko najlepszego polskiego piłkarza.

Robert Lewandowski kupił dyplom w prywatnej uczelni w Łodzi. Piszę to z całą odpowiedzialnością bo „ zdał” u mnie dwa egzaminy. O wszystkim dowiedziałam się w czasie przesłuchania jako świadek w tej obrzydliwej sprawie - napisała była wykładowczyni w Wyższej Szkole Edukacji Zdrowotnej i Nauk Społecznych (WSEZiNS).

Rosjanie zajęli się sprawa Lewandowskiego

Reklama

O tej sprawie zrobiło się głośno nie tylko w Polsce. Piszą o niej też media w Rosji. Lewandowski stał się oskarżonym w zakrojonym na szeroką skalę śledztwie - informuje portal Sport-Express.ru.

Rosjanie podkreślają, że Lewandowski na razie milczy i nie odniósł się w żaden sposób do afery związanej z rzekomym kupieniem dyplomów ukończenia łódzkiej uczelni.