O co chodzi? Otóż Olejnik zapytała w swoim programie ministra sportu, dlaczego Leo Beenhakker po Euro 2008 przestał sobie radzić z kadrą. Kiedy Mirosław Drzewiecki wskazał na różnice cywilizacyjne i trudny styl selekcjonera, któremu ciężko było komunikować się z PZPN, dziennikarka odparła: "Może z takimi prostakami trudno lepiej się komunikować?".

Reklama

Zarząd PZPN domaga się publicznych przeprosin w "Kropce nad i". W przeciwnym razie sprawa zostanie skierowana do sądu

"Jesteśmy zbulwersowani faktem, że dziennikarka mająca tak długie i bogate doświadczenie zawodowe w bezkarny sposób obraża środowisko piłkarskie, tj. kluby, działaczy, zawodników reprezentacji Polski, pracowników oraz zarząd PZPN. Pytamy, jakim prawem Pani Monika Olejnik na antenie telewizji chcącej być opiniotwórczą wyraża swoje prywatne poglądy o ludziach, których nie zna?"- czytamy w liście, który Grzegorz Lato napisał do dyrekcji TVN.