Nie liczba, a jakość zawodników, którzy odeszli, decyduje o nowym obliczu zespołu. Paweł i Piotr Brożkowie, Mariusz Pawełek i Cleber mieli duży posłuch wśród kolegów. Ze starej paczki piłkarzy, którzy dowodzili drużyną, został w zasadzie tylko Radosław Sobolewski. Kapitan najbliżej trzyma się teraz z Łukaszem Gargułą, który jest również bardzo doświadczonym zawodnikiem, ale nie ma długiego stażu na Reymonta. Zmiany w hierarchii są więc istotne.
Większość drużyny stanowią już obcokrajowcy. Krakowianie zrezygnowali z prób pozyskania Polaków, bo kosztują zbyt wiele w stosunku do umiejętności. Teraz na Reymonta będzie jeszcze więcej języków i narodowości. Wydaje się, że to właśnie w nogach licznej grupy cudzoziemców leży wiosenny los Białej Gwiazdy. Będzie grała tak, jak jej zagraniczni piłkarze będą się z nią identyfikować. O indywidualne umiejętności nie ma się co obawiać.