Przez cały mecz iskrzyło na linii Smolarek - Arboleda. W tych wzajemnych przepychankach więcej zimnej krwi i sprytu wykazał piłkarz Lecha. W drugiej połowie Ebi nie wytrzymał. Dał się sprowokować i wymierzył cios Kolumbijczykowi, za co został ukarany czerwoną kartką.

Reklama

>>>Zobacz, jak Smolarek powalił ciosem Arboledę

Na tym nie koniec. Piłkarz Polonii nie poszedł pod prysznic, by ochłonąć tylko czekał w tunelu prowadzącym do szatni, gdzie po zakończeniu meczu doszło do "dogrywki".

>>>Zobacz przepychanki Smolarka i Arboledy w tunelu prowadzącym do szatni