Obydwaj piłkarze kontuzji nabawili się w niedzielę w zwycięskim meczu z Ruchem Chorzów (3:2). Dlatego wykluczony jest ich występ w czwartkowym meczu Ligi Europejskiej z Twente Enschede w Holandii.
"Z Patrykiem sprawa jest jasna - ma skręconą kostkę. W tym momencie wygląda ona jak balon. Nie ma więc szans, żeby zagrał w najbliższych dwóch meczach. Możliwe, że przerwa w jego grze potrwa dłużej niż dwa tygodnie" - powiedział na oficjalnej stronie Wisły holenderski szkoleniowiec.
O wiele gorzej wygląda sprawa z Izraelczykiem, o którym głośno było ostatnio ze względu na jego potencjalną grę w reprezentacji Polski. Pomocnik przechodzi kolejne badania i na razie nie wiadomo jak długo potrwa przerwa w grze.
"Przeczucia zawodnika nie są dobre. Mówi, że może będzie potrzebna operacja. Tak właśnie było, gdy odniósł podobną kontuzję w Izraelu. Jest więc możliwe, że Maor będzie wyłączony z gry nawet do grudnia" - przyznał Maaskant.
W obliczu urazu Cwetana Genkowa strata obydwu piłkarzy może mieć duży wpływ na grę ofensywną "Białej Gwiazdy". Co prawda bułgarski napastnik od niedzieli już trenuje, ale będzie gotowy do gry najwcześniej za tydzień.
"Ze składu wypadli nam najbardziej kreatywni zawodnicy" - dodał Holender.
Po czwartkowym spotkaniu w Lidze Europejskiej, w niedzielę Wisła spotka się w meczu ligowym z innym polskim uczestnikiem europejskich rozgrywek - Legią Warszawa (godz. 17).