Takimi słowami działacza oburzeni są przedstawiciele Stowarzyszenia Kibiców Legii Warszawa. Pan Rusko chyba nie zdaje sobie sprawy, że to niezgodne z Konstytucją. Mamy nadzieję, że ostatecznie nie będzie żadnych problemów. Czekamy na spotkanie w sprawie organizacji meczu, wtedy powinniśmy być mądrzejsi - mówi "Faktowi" Wojciech Wiśniewski z SKLW.

Reklama

Według ustawy o imprezach masowych organizator ma obowiązek odmówić sprzedaży biletu jedynie osobom z sądowymi zakazami stadionowymi lub zakazami klubowymi. Poza tym nie wiem, jakim cudem Legia ma udostępnić dane osobowe kibiców z żylety. Każdy klub 30 dni po meczu rozegranym na własnym stadionie musi skasować takie informacje - dodaje Wiśniewski. Ostatnie spotkanie przy Łazienkowskiej odbyło się 10 grudnia.

Pozostaje mieć nadzieję, że Ekstraklasa szybko wycofa się z niefortunnego pomysłu. Do tej pory fani obydwu zespołów otrzymali od organizatorów spotkania o Superpuchar po 9 tys. wejściówek. Wszystkie rozeszły się w błyskawicznym tempie, ale zainteresowanie ze strony kibiców Legii zdecydowanie przewyższało liczbę dostępnych kart wstępu.

>>>Czytaj także: Smolarek zarobił fortunę