Na meczu Lechii Gdańsk ze Śląskiem Wrocław obecny był dyrektor sportowy Borussii Dortmund Michael Zorc. Przyleciał razem z pracującym dla BVB jako skaut Arturem Płatkiem. Obaj panowie z trybun bacznie obserwowali grę Dawidowicza - informuje "Fakt".

Reklama

To już nie pierwszy mecz, podczas którego oczy wysłanników klubu z Dortmundu są zwrócone na utalentowanego zawodnika Lechii. Niemcy oglądali go już dziesięciokrotnie, zresztą latem złożyli nawet do gdańskiego klubu ofertę transferową, która została odrzucona. A precyzyjniej postawiono zaporową cenę w wysokości blisko trzech milionów euro.