Goście mogli idealnie "otworzyć" spotkanie, gdyby w 4. minucie, po strzale głową Rafała Murawskiego, piłka, zamiast odbić się od poprzeczki, wpadła do siatki.
Zabrzanie zaczęli dość zachowawczo, jakby obawiając się straty gola. Kibice wykorzystali okres mało ciekawej gry na wykrzyczenie swoich pretensji pod adresem władz miasta i klubu.
Pierwszą groźną akcję gospodarze przeprowadzili w 12. minucie, zakończył ją obronionym strzałem Jose Kante. Chwilę potem hiszpański napastnik zmarnował sytuację sam na sam z bramkarzem rywali. Nie pomogły mu najwyraźniej intensywne treningi skuteczności, które podczas przerwy dla reprezentacji zaaplikował zabrzanom ich szkoleniowiec Jan Żurek.
Jak trafiać do bramki pokazał obrońca Górnika Bartosz Kopacz. Dał swojemu zespołowi prowadzenie po dośrodkowaniu Aleksandra Kwieka z rzutu rożnego.
Szczecinianie po pięciu minutach drugiej połowy wyrównali. Szybko rozegrali piłkę, a Rafał Murawski "zapomniany" przez obrońców przeciwnika w polu karnym z 11 metrów pokonał Grzegorza Kasprzika.
Od tego momentu akcje przenosiły się spod jednej bramki pod drugą, ale bramkarze nie byli szczególnie niepokojeni z racji braku groźnych strzałów.
Dopiero w 72. minucie Kasprzika z dystansu próbował zaskoczyć Dawid Kort. Zabrzański bramkarz obronił ten strzał, podobnie jak uderzenie Mateusza Matrasa z dwóch metrów. Dyspozycję Dawida Kudły sprawdził z kolei Kante.
Ostatni w tabeli Górnik zremisował i pozostaje bez wygranej w tym roku.
Górnik Zabrze - Pogoń Szczecin 1:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Bartosz Kopacz (36), 1:1 Rafał Murawski (50).
Żółta kartka - Górnik Zabrze: Jose Kante Martinez, Aleksander Kwiek. Pogoń Szczecin: Ricardo Nunes.
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).
Widzów 11 885.
Górnik Zabrze: Grzegorz Kasprzik - Paweł Golański (81. Mariusz Magiera), Bartosz Kopacz, Adam Danch, Ken Kallaste - Roman Gergel (83. Szymon Skrzypczak), Aleksander Kwiek, Sebastian Steblecki (81. Armin Cerimagic), Mariusz Przybylski, Łukasz Madej - Jose Kante Martinez.
Pogoń Szczecin: Dawid Kudła - Adam Frączczak, Sebastian Rudol, Mateusz Matras, Ricardo Nunes - Adam Gyurcso (74. Wladimer Dwaliszwili), Jakub Piotrowski, Takafumi Akahoshi (68. Dawid Kort), Rafał Murawski, Miłosz Przybecki (57. Mateusz Lewandowski) - Łukasz Zwoliński.