W pierwszej połowie zdecydowanie bliżej objęcia prowadzenia byli gospodarze. Już w 6. minucie mocno obok słupka strzelił Łukasz Moneta. Potem po indywidualnej akcji Marcina Kowalczyka zablokowany w dobrej pozycji został Patryk Lipski. Najlepszą okazję zmarnował Jarosław Niezgoda, który po podaniu Miłosza Przybeckiego spudłował z pięciu metrów.

Reklama

Pozycyjny atak Piasta nie przyniósł żadnego zagrożenia pod chorzowską bramką.

Po przerwie goście zaatakowali, ożywiła się 350-osobowa grupa ich kibiców. Efektem natarcia były rzuty rożne i bardzo niecelne strzały z dystansu.

Po kwadransie brzydkiej, rwanej gry trener Piasta Dariusz Wdowczyk zrobił podwójna zmianę, wpuszczając na boisko Michała Masłowskiego i Macieja Jankowskiego.

Chorzowianie czekali na swoją szansę po szybkim wypadzie. W 71. minucie mogło to dać im prowadzenie. Po bardzo mocnym uderzeniu Monety Jakuba Szmatułę uratował słupek.

Piast odpowiedział podobną kontrą, zakończoną niecelnym strzałem Stojana Vranjesa w sytuacji sam na sam z bramkarzem.

Więcej emocji kibice nie przeżyli. Chorzowianie zdobyli punkt w 90. rocznicę swojego debiutu w najwyższej klasie rozgrywkowej. 3 kwietnia 1927 przegrali w Katowicach z tamtejszym 1. FC 0:7.

Ruch Chorzów - Piast Gliwice 0:0
Żółta kartka - Piast Gliwice: Marcin Flis, Bartosz Szeliga
Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom)
Widzów: 7 837
Ruch Chorzów: Libor Hrdlicka - Martin Konczkowski, Rafał Grodzicki, Michał Helik, Marcin Kowalczyk - Miłosz Przybecki (83. Adam Pazio), Łukasz Surma, Patryk Lipski, Maciej Urbańczyk, Łukasz Moneta (90. Miłosz Trojak) - Jarosław Niezgoda (85. Jakub Arak)
Piast Gliwice: Jakub Szmatuła - Bartosz Szeliga, Uros Korun, Aleksandar Sedlar, Marcin Flis - Gerard Badia (74. Łukasz Sekulski), Marcin Pietrowski (61. Michał Masłowski), Stojan Vranjes, Radosław Murawski, Sasa Zivec (61. Maciej Jankowski) - Michal Papadopulos.