Wicelider tabeli przyjechał do Kielc mocno osłabiony. Do kontuzjowanych Mariusza Malca, Adama Frączczaka i Kamila Drygasa dołączył hiszpański pomocnik Iker Guarrotxena. W zespole gospodarzy w kadrze meczowej znaleźli się mający ostatnio problemy mięśniowe Adnan Kovacevic i Ognjen Gnjatic. W wyjściowej jedenastce wyszedł jednak tylko pierwszy z nich. Na ławce rezerwowych znalazł się argentyński pomocnik Andres Lioi, pozyskany przez Koronę kilka dni temu.

Reklama

Na początku meczu Portowcy często gościli pod polem karnym Korony, ale pierwszą groźną sytuację stworzyli gospodarze. W siódmej minucie z około 30 metrów uderzył Rodrigo Zalazar, ale bramkarz gości był na posterunku. Minutę później trener Pogoni Kosta Runjaic został zmuszony do dokonania pierwszej zmiany. Kontuzjowanego Benedikta Zecha zastąpił Igor Łasicki.

Zespół ze Szczecina odpowiedział kilkoma groźnymi strzałami z dystansu, z którymi Paweł Sokół miał spore kłopoty, ale w 17. minucie młody bramkarz Korony nie miał już nic do powiedzenia. Po błędzie kieleckiej defensywy, Sebastian Kowalczyk mocnym uderzeniem z linii pola karnego dał prowadzenie szczecińskiej jedenastce.

Reklama

Siedem minut później żółtą kartkę za faul na Adamie Buksie otrzymał Zalazar, a po chwili taka sama kara spotkała trenera Korony Gino Lettieriego, za krytykowanie decyzji arbitrów. Kielczanie chcieli jak najszybciej odrobić straty, często gościli pod polem karnym rywala, ale defensywa Pogoni spisywała się bez zarzutu.

Zespół z Pomorza od czasu do czasu inicjował groźne kontry. Po jednej z nich, w 37. min groźnie uderzał Zvonimir Kozulj, ale na szczęście dla gospodarzy jego strzał trafił w boczną siatkę bramki Korony. Po 45 minutach Pogoń całkowicie zasłużenie prowadziła w Kielcach 1:0.

Reklama

Od początku drugiej połowy spotkania Korona rzuciła się do ataku. W 48. min po strzale Jakuba Żubrowskiego Dante Stipica przeniósł piłkę nad poprzeczką. Cztery minuty później piłkarze Pogoni stracili piłkę w środkowej strefie boiska i kielczanie wyszli z groźną kontrą, jednak strzał Urosa Djuranovica obronił chorwacki bramkarz gości.

W 57. min Lettieri zdecydował się na podwójną zmianę: za Djuranovica i Zalazara na boisko weszli Marcin Cebula i Matej Pucko. 11 minut później włoski szkoleniowiec wykorzystał już limit zmian, za Erika Pacindę wprowadzając Michała Żyrę. Piłkarze Korony szturmowali bramkę rywala, ale nie potrafili rozmontować szyków obronnych ekipy ze stolicy województwa zachodniopomorskiego.

Goście zamknięci momentami na własnej połowie, ograniczali się do nielicznych kontr. Mimo że oddali inicjatywę drużynie z Kielc, zdołali utrzymać prowadzenie do końcowego gwizdka Tomasza Kwiatkowskiego. Pogoń wygrała w Kielcach 1:0 i umocniła się na pozycji wicelidera tabeli.

Korona Kielce - Pogoń Szczecin 0:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Sebastian Kowalczyk (17).

Żółta kartka - Korona Kielce: Rodrigo Zalazar, Michal Papadopulos, Jakub Żubrowski.

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów 6 019.

Korona Kielce: Paweł Sokół - Themistoklis Tzimopoulos, Ivan Marquez, Adnan Kovacevic - Michael Gardawski, Jakub Żubrowski, Rodrigo Zalazar (57. Matej Pucko), Erik Pacinda (68. Michał Żyro), Daniel Dziwniel - Uros Duranovic (57. Marcin Cebula), Michal Papadopulos.

Pogoń Szczecin: Dante Stipica - Jakub Bartkowski, Kostas Triantafyllopoulos, Benedikt Zech (8. Igor Łasicki), Ricardo Nunes - David Stec (62. Santeri Hostikka), Tomas Podstawski, Zvonimir Kozulj, Marcin Listkowski, Sebastian Kowalczyk - Adam Buksa (86. Soufian Benyamina).