Mecz Śląsk z Legią cieszył się ogromnym zainteresowaniem i w niedzielę na trybunach wrocławskiego stadionu zasiadło ponad 31 tysięcy kibiców. Po 20 minutach gry mecz został przerwany i piłkarze zeszli do szatni, a powodem były fajerwerki, które odpalili fani gospodarzy. Po około 10 minutach spotkanie zostało wznowione, a sędzia meczu ostrzegł, że jeżeli sytuacja się powtórzy, zakończy pojedynek przed czasem.

Reklama

Sektor B to miejsce, gdzie znajduje się tak zwany młyn kibiców Śląska. To właśnie na tej trybunie zapłonęły race i stamtąd strzelano rakietnicami.

Jak dowiedziała się PAP nieoficjalnie w klubie, zamknięcie jednej trybuny jest próbą uniknięciem znacznie dotkliwszej kary, jaką byłby cały stadion pusty na mecz z Lechem. A istnieje taka możliwość na wniosek policji, który ma być rozpatrzony przez wojewodę.

Mecz Śląska z Lechem zostanie rozegrany w sobotę o godz. 17.30.