Umowa została sfinalizowana po przejściu przez Niezgodę wszystkich badań medycznych.
W obecnym sezonie PKO Ekstraklasy Niezgoda zdobył dla Legii 14 bramek. Według medialnych informacji warszawski klub zarobi około czterech milionów euro, a kwota może wzrosnąć jeszcze dzięki bonusom.
"Jarek jest ważnym wzmocnieniem dla klubu i uważamy, że posiada on wszystkie atuty, aby odnieść sukces w MLS. Ma naturalny instynkt zdobywania bramek i umiejętność strzelania na wiele różnych sposobów. Z niecierpliwością oczekujemy na niego na boisku" - powiedział Gavin Wilkinson, dyrektor generalny i prezes piłki nożnej w Timbers, cytowany na stronie amerykańskiego klubu.
Niezgoda trafił do Legii w styczniu 2016 roku z Wisły Puławy. W sezonie 2016/17 przebywał na wypożyczeniu w Ruchu Chorzów, dla którego zdobył 10 bramek w ekstraklasie.
Po powrocie do Legii przyczynił się do wywalczenia przez warszawski zespół mistrzostwa Polski, strzelając 13 ligowych goli w sezonie 2017/18. Zdobył też Puchar Polski (m.in. bramka w finale z Arką Gdynia).
Latem 2018 roku młody napastnik przeszedł zabieg kardiologiczny. Stwierdzono u niego wówczas, jak informował stołeczny klub, zespół Wolfa-Parkinsona-White'a (WPW), rodzaj zaburzenia przewodnictwa elektrycznego w sercu.
Później zawodnik doznał kontuzji pleców, więc sezon 2018/19 miał praktycznie stracony, nie licząc kilku krótkich występów.
W obecnych rozgrywkach Niezgoda spisywał się już znakomicie. Zagrał w 18 ligowych spotkaniach i zdobył 14 bramek.
Łącznie w Legii, jak przypomniał w czwartek warszawski klub, rozegrał 60 meczów i strzelił 29 goli.
Nowy klub Niezgody, Portland Timbers, był mistrzem MLS w 2015 roku, a w ostatnim sezonie zajął szóste miejsce w fazie zasadniczej Konferencji Zachodniej, kończąc rozgrywki w pierwszej rundzie fazy play off.
"Bardzo dziękuję Jarkowi za cztery lata spędzone z nami, tytuły, bramki i emocje, które w nas zostawił. Każdy, kto miał okazję z nim pracować potwierdzi, że to nie tylko wyjątkowy piłkarz, ale i intrygująca osobowość. Chłopak, który może jeszcze wiele w piłce osiągnąć" - powiedział dyrektor sportowy Legii Radosław Kucharski, cytowany na stronie klubu z Łazienkowskiej.
"Mogę zdradzić, że zespół z Portland już w dwóch ostatnich okienkach był zdecydowany na transfer Jarka, ale dopiero teraz doszedł on do skutku. Żałujemy, że nie udało nam się pracować razem do zakończenia trwającego sezonu. Wkład Jarka w wyniki naszego zespołu jest bezdyskusyjny. Jego postawa i jesienne bramki bardzo pomogą nam w drodze po odzyskanie mistrzostwa Polski" - dodał.
To kolejny polski napastnik, który trafił zimą do MLS. Niedawno zawodnikiem New England Revolution został Adam Buksa z Pogoni Szczecin.
Ponadto w amerykańsko-kanadyjskiej lidze grają m.in. Przemysław Frankowski (Chicago Fire), Przemysław Tytoń (FC Cincinnati) i Kacper Przybyłko (Philadelphia Union).