Obie drużyny słabo rozpoczęły ten rok, ale zarówno poznaniacy jak i częstochowianie w dwóch ostatnich spotkaniach sięgnęli po komplet punktów. To jednak ekipa spod Jasnej Góry wychodzi na prostą, a wicemistrz Polski znów pogrążył się w marazmie.

Reklama

Początek meczu zapowiadał niezłe widowisko. Goście zaczęli od mocnego uderzenia, Filip Bednarek nie bez kłopotów obronił strzał Daniela Szelągowskiego. W odpowiedzi Pedro Tiba uderzył z dystansu, piłka nieznacznie minęła słupek. Jeszcze bliżsi strzelenia bramki lechici byli kilka minut później. Po dośrodkowaniu z Alana Czerwińskiego bramkarz Rakowa Dominik Holec instynktownie obronił strzał Jana Sykory głową.

Rogne antybohaterem

Potem przyjezdni przejęli inicjatywę, ale świetnie w bramce spisywał się Bednarek. Golkiper Lecha znakomicie sparował na poprzeczkę uderzenie Ivi Lopeza z rzutu wolnego. Gospodarze zupełnie nie radzili sobie w ofensywie, ich akcje rozbijane były przez rywali daleko od bramki Holca.

Reklama

Pierwszy kwadrans drugiej odsłony był mało interesujący. W 60. minucie z powodu kontuzji boisko musiał opuścić obrońca Antonio Milic, a jego miejsce zajął doświadczony Thomas Rogne. Ta zmiana okazała się fatalna w skutkach dla poznaniaków, bowiem obie bramki obciążają Norwega. Najpierw po dośrodkowaniu Patryka Kuna z niemal samego narożnika boiska Rogne, który jest jednym z najwyższych piłkarzy Lecha, przegrał pojedynek powietrzny z Andrzejem Niewulisem. Solidnie spisujący się Bednarek po jego strzale głową był już bez szans. Kilka minut później obrońca źle podał piłkę do Czerwińskiego, akcja wróciła pod pole karne poznaniaków, a Vladislavs Gutkovskis z linii 16 metrów uderzył niezwykle precyzyjnie.

"Kolejorz" po tych ciosach już się nie podniósł. Kolejne zmiany dokonane przez trenera Dariusza Żurawia nie zmieniły gry zespołu. Tymczasem goście nie rezygnowali ze zdobycia kolejnych goli. Bliski wpisania się na listę strzelców był Ivi Lopez, ale trafił w słupek.

Lech Poznań – Raków Częstochowa 0:2 (0:0)
Awans: Raków
Bramki: 0:1 Andrzej Niewulis (69-głową), 0:2 Vladislavs Gutkovskis (77)
Żółte kartki - Lech Poznań: Tymoteusz Puchacz, Pedro Tiba, Bartosz Salamon, Jan Sykora; Raków Częstochowa: Marko Poletanovic, Jarosław Jach
Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa)
Mecz bez udziału publiczności
Lech Poznań: Filip Bednarek – Alan Czerwiński, Bartosz Salamon, Antonio Milic (60. Thomas Rogne), Tymoteusz Puchacz – Jan Sykora, Jasper Karlstroem (76. Nika Kwekweskiri), Dani Ramirez (76. Filip Szymczak), Pedro Tiba, Jakub Kamiński (69. Michał Skóraś) – Aron Johannsson
Raków Częstochowa: Domnik Holec – Kamil Piątkowski, Andrzej Niewulis, Jarosław Jach – Fran Tudor, Marko Poletanovic (62. David Tijanic), Igor Sapała, Patryk Kun – Ivan Lopez Alvarez (82. Marcin Cebula), Vladislavs Gutkovskis (90. Jakub Arak), Daniel Szelągowski (62. Ben Lederman)