W niedzielę mistrz kraju pokonał u siebie drużynę z Białegostoku 1:0. Wcześniej poniósł siedem kolejnych porażek w ekstraklasie.
Bardzo się cieszę, że z Jagiellonią zdobyliśmy trzy punkty. Widać, że atmosfera w drużynie wraca po zwycięstwie do normalności. Oczywiście, nie jest ona idealna, bo wiemy, które miejsce w tabeli zajmujemy. Przed nami trzy bardzo ważne mecze, teraz zagramy o awans w pucharze, następnie gramy istotny mecz z Cracovią, a następnie mamy mecz o dalsza grę w Europie ze Spartakiem Moskwa - powiedział Gołębiewski.
O awans do ćwierćfinału PP Legia zagra z występującym w 2. lidze (czyli na trzecim szczeblu) Motorem. Gospodarzem będzie niżej notowany zespół.
Podobnie jak miało to miejsce ze Świtem Szczecin, mecz z Motorem Lublin będzie bardzo ciężkim spotkaniem. Zdajemy sobie sprawę, że gospodarze postawią nam trudne warunki. Mamy nadzieję, że nie będzie padał śnieg, bo dobrze przygotowane boisko będzie naszym atutem. Puchar Polski to krótsza droga do Europy i musimy tą drogą podążać - podkreślił Gołębiewski.
Szkoleniowiec poinformował, że kontuzjowany do niedawna Artur Boruc pojedzie z zespołem do Lublina i ma szansę znaleźć się w podstawowym składzie.
Ze zdrowiem Luquinhasa wszystko jest ok i ten piłkarz też ma szansę jutro wystąpić. Ihor Charatin teoretycznie mógłby wejść w trening, ale my szykujemy go na niedzielny mecz z Cracovią. Do zespołu wraca Maik Nawrocki i to mnie bardzo cieszy. Po zabiegach są także Artur Jędrzejczyk i Lindsay Rose, którzy przy dobrych wiatrach wrócą w styczniu i rozpoczną przygotowania do nowej rundy z drużyną. Mattias Johansson potrzebuje około tygodnia, aby jego noga wróciła do pełni sprawności. Ten piłkarz cały czas boryka się z kontuzjami i wygląda to na ten moment na takie zaleczania kolejnych urazów. Jutro do Lublina jedzie z nami także Tomasz Nawotka, który rozegrał dobrą rundę w rezerwach - dodał.
Spotkanie Motoru z Legią zaplanowane jest na godzinę 20.