W stolicy Wielkopolski drużyna, sztab szkoleniowy, władze klubu i kibice ze spokojem będą mogli przygotowywać się do świąt Bożego Narodzenia. Lech na przerwę zimową udał się będąc liderem z czteropunktową przewagą nad Pogonią Szczecin. A oczekiwania wobec zespołu są ogromne - w przyszłym roku Lech będzie świętował 100-lecie klubu i tylko mistrzowski tytuł będzie godnym uhonorowaniem tego jubileuszu.

Reklama

Skorża po zakończeniu ostatniego spotkania z Górnikiem Zabrze, wygranego 2:1, nie krył ciepłych słów pod adresem swoich piłkarzy, ale wciąż widzi mankamenty w grze swojej drużyny.

Drużyna wykonała świetną pracę w tej rundzie, ale też nie wszystko da się w krótkim czasie ustawić na takim poziomie, jak byśmy chcieli. Niektóre mecze pokazały, że potrzebujemy właśnie czasu i cierpliwości, by nad niektórymi rzeczami popracować - powiedział szkoleniowiec, który w kwietniu tego stanął za sterami poznańskiej "lokomotywy".

Trenerowi udało się poprawić kwestię mentalną - ta sfera była mocno osłabiona po poprzednim sezonie. Dziś Lech wielokrotnie potrafił odwracać losy spotkania i skutecznie gonić wynik. Takie sytuacje miały miejsce m.in. podczas spotkań z Rakowem, Pogonią Szczecin czy w niedzielę z Górnikiem Zabrze, gdzie poznaniacy ze stanu 0:1 "wyciągnęli" na 2:1.

Reklama

Co ciekawe, mimo, że Lech jest najskuteczniejszym zespołem w ekstraklasie - strzelił 37 goli (drugi Raków Częstochowa ma o jednego mniej), to Skorża ma spore zastrzeżenia do tego elementu.

Wielkim wyzwaniem będzie poprawa skuteczności. Stwarzamy dużo sytuacji natomiast nasza skuteczność, jak na tak dobry zespół i dobrych piłkarzy, jest po prostu słaba - zaznaczył.

Reklama

Z kolei tylko 13 bramek straconych w 19 meczach to zasługa m.in. jednego z liderów formacji obrony - Bartosza Salamona. Wychowanek "Kolejorza" po ponad 13 latach spędzonych we Włoszech na początku roku wrócił do Poznania. Wiosną jednak nie błyszczał, ale wówczas zawodził cały zespół. Jesienią rozegrał wszystkie mecze "od deski do deski", spędził na boisku 1710 minut.

Bartek wykonał fantastyczną pracę w tej rundzie, ale to nie jest jeszcze jego limit. Myślę, że wciąż ma rezerwy i może grać lepiej. Zrobił ogromny postęp w wielu aspektach, jak wprowadzanie piłki do gry, czy kontrola przeciwnika w polu karnym. Cieszę się, że poszedł w tym kierunku, bo były różne jego momenty w Lechu, szczególnie krótko po jego przyjściu. W trakcie okresu przygotowawczego w wspaniałym stylu wywalczył sobie miejsce w wyjściowej "11" i nie go oddał do końca rundy. To od niego zaczynałem ustalać skład na mecze - wyjaśnił Skorża.

Sam piłkarz nie krył satysfakcji z udanej rundy, w której dwukrotnie wpisał się na listę strzelców.

Gdyby ktoś przed sezonem powiedział, że w tym momencie będzie mieli najlepszy atak, najlepszą obronę i najwięcej zwycięstw, to chyba każdy by się pod tym podpisał i marzył, by tak było. Ciężko na to pracowaliśmy. Po zwycięstwie nad Górnikiem powiększyliśmy przewagę do czterech punktów i mamy lekki komfort w tej przerwie. Z drugiej strony to nic nie zmienia, cały czas musimy wygrywać, bo sezon jest bardzo długi - przyznał 30-letni stoper.

Skorża nie ukrywa, że w trakcie przerwy zimowej będzie również starał się popracować nad różnymi wariantami taktycznymi.

Chcemy urozmaicić nasz system gry, tak, aby przejść czasem na grę z trójką obrońców. W lidze jest kilka zespołów, które świetnie radząc sobie w takiej taktyce. Byłoby fajnie, gdyby nawet w trakcie meczu można byłoby przestawić się na taki system. Jest dużo rzeczy do poprawienia, cały sztab pracuje nad tym i przed początkiem przygotowań zbierzemy to wszystko w jedną całość. Musimy jednak rozważnie działać, bo mamy jednak tylko cztery tygodnie na przygotowania i wdrażanie nowych rzeczy. Na wiosnę najważniejsze dla nas będą punkty i zwycięstwa - podsumował opiekun "Kolejorza".

Poznaniacy przygotowania do drugiej części sezonu rozpoczną 7 stycznia. Skorża miał "układ" z piłkarzami, że jeśli drużyna zakończy jesień na pozycji lidera, otrzymają dwa dodatkowe dni wolnego. Zawodnicy zadanie wykonali i będą mieli nieco dłuższe urlopy.

Lechici po kilku dniach spędzonych na własnych obiektach, wyjadą na 12-dniowe zgrupowanie do Turcji, gdzie w planach mają rozegranie czterech sparingów. Piąty mecz kontrolny odbędzie się już w Poznaniu, tydzień przed inauguracją rundy wiosennej.