Lewy defensor wzmocnił gliwicki zespół przed tym sezonem, ale nie ma stałego miejsca w wyjściowej jedenastce ekipy trenera Waldemara Fornalika. Rywalizuje z reprezentantem Słowacji Jakubem Holubkiem.

Walka o miejsce w podstawowym składzie nie jest ani łatwa, ani trudna. To po prostu moja praca. Walczymy i czekamy na swój moment - podkreślił z uśmiechem 23-letni piłkarz.

Reklama

"Rzeczywistość okazała się lepsza od oczekiwań"

Nie ukrywał, że podpisując kontrakt z Piastem niewiele wiedział o polskiej ekstraklasie.

Porozmawiałem z kilkoma Grekami, którzy tu grali. Trochę informacji mi udzielili. Mówili, że liga jest wymagająca, oparta na fizycznej grze. Dowiedziałem się też, że bywa w Polsce zimno. Cieszę się, że podjąłem decyzję o przyjeździe, bo rzeczywistość okazała się lepsza od oczekiwań - stwierdził Katranis.

Reklama

W czwartek w Gliwicach było ciepło i słonecznie.

Taka pogoda jest w porządku, ale tydzień wcześniej było dużo gorzej. Trudno, kiedy się jest piłkarzem, trzeba być przygotowanym na grę gdziekolwiek na świecie - powiedział obrońca.

Każdy ma szansę na powołanie

Zaznaczył, że zdaje sobie sprawę, iż - podobnie jak inni greccy piłkarze - jest obserwowany pod kątem przydatności do gry w seniorskiej kadrze, niezależnie od ligi, w jakiej występują.

To korzystne dla nas, bo stwarza szansę każdemu zawodnikowi. Musimy się dobrze prezentować w naszych zespołach klubowych. Mam nadzieję, że pewne dnia zagram w pierwszej reprezentacji - powiedział.

Gliwiczanie w sobotę zagrają u siebie z zamykającym tabelę Górnikiem Łęczna.

Wiem, że w polskiej lidze nie ma łatwych spotkań. Ostatnio zdobyliśmy jeden punkt z Wisłą w Krakowie (2:2), przeanalizowaliśmy błędy, pracujemy i liczę, że w sobotę będziemy mieli trzy - podsumował obrońca, który w przeszłości grał m.in. we francuskim Saint-Etienne i belgijskim Mouscron. W poprzednim sezonie występował w tureckim Hataysporze, z którym jego umowa wygasła.

Reprezentacja Grecji nie zakwalifikowała się do finałów MŚ w Katarze 2022. W listopadzie z prowadzenia kadry zrezygnował Holender John van't Schip, zastąpił go w lutym Urugwajczyk Gustavo Poyet.