Początek meczu był dosyć wyrównany, ale pierwsze sytuacje strzeleckie wypracowali gospodarze. W 6. minucie Lukas Hrosso złapał piłkę po technicznym uderzeniu Mateusza Wdowiaka, a chwilę później Hiszpan Ivi Lopez z rzutu wolnego trafił w mur. Jeszcze lepszą okazję miał Raków w 17. minucie, gdy z prawej strony dośrodkował Fabio Sturgeon, a Wdowiak zgrał piłkę głową do nadbiegającego Patryka Kuna, lecz ten ostatni strzelił obok bramki.
W 37. min Lopez znowu trafił z wolnego w mur, ale piłka wyszła na róg i po nim Raków objął prowadzenie. Co prawda, dośrodkowanie Lopeza z prawej strony przeszło przez całe pole karne, ale piłkę przejął Ben Lederman i podał do Vladislavsa Gutkovskisa, a ten z bliska skierował ją głową do siatki. Reprezentant Łotwy mógł w 44. minucie uzyskać drugiego gola, lecz tym razem uderzał sprzed linii pola karnego i posłał piłkę wysoko ponad bramką.
Cracovia w pierwszej połowie właściwie nie oddała celnego strzału, chociaż bardzo groźne były dośrodkowania Michala Siplaka z rzutów rożnych. Dwukrotnie po jego zagraniach Vladan Kovacevic decydował się na piąstkowanie, a na początku meczu Holender Pelle Van Amersfoort i piłka spadła na poprzeczkę, a potem za bramkę.
Na początku drugiej połowy, w 51. i 52. minucie, dwóch kolejnych okazji nie wykorzystał Lopez. Goście odpowiedzieli efektownym rajdem, jaki przez pół boiska przeprowadził Duńczyk Mathias Hebo Rasmussen i dopiero Tomas Petrasek zdołał przerwać tę akcję.
W 59. min piłka po raz drugi znalazła się w bramce Cracovii, lecz Tomasz Kwiatkowski gola nie uznał, gdyż Wdowiak był na spalonym.
Tymczasem gościom udało się w 62. min wyprowadzić kontratak, który dał im wyrównanie - po stracie piłki przez Frana Tudora, lewym skrzydłem pognał Gruzin Otar Kakabadze, a jego podanie na bramkę zamienił Rumun Sergiu Hanca.
Niewiele brakowało, by w 67. min podobna akcja przyniosła Cracovii drugie trafienie, lecz tym razem skutecznie interweniował Petrasek, który wybił Hance piłkę. Wcześniej, bo w 65. minucie, po przeciwnej stronie boiska, w zamieszaniu po rzucie rożnym, szczęście dopisało gościom, bo piłka trafiła w poprzeczkę.
W 86. min tuż obok słupka strzelał Kakabadze, ale w końcówce groźniej było pod bramką gości. W 83. Hrosso obronił strzał Jakuba Araka z półobrotu, a w trzeciej minucie czasu doliczonego przez arbitra Arak główkował niecelnie. Potem, przy rogu, na pole karne Cracovii zapędził się nawet Kovacevic. Wydawało się jeszcze, że może być rzut karny dla Rakowa za zagranie ręką, ale gwizdek arbitra milczał. Później spróbował jeszcze Kun, ale któryś z obrońców odbił piłkę na róg, po którym remis stał się faktem.
Był to pierwszy od ponad 40 lat ligowy pojedynek Rakowa z Cracovią w Częstochowie. W 1981 roku, w II lidze, też był remis, tyle że bezbramkowy. Rok wcześniej Cracovia wygrała pod Jasną Górą 2:0, a w 1978 Raków 3:0.
Raków Częstochowa - Cracovia 1:1 (1:0).
Bramki: 1:0 Vladislavs Gutkovskis (38.), 1:1 Sergiu Hanca (62.).
Żółte kartki: Raków Częstochowa - Giannis Papanikolaou, Fran Tudor, Tomas Petrasek; Cracovia: David Jablonsky, Michał Rakoczy, Virgil Ghita.
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).
Widzów: 5500.
Raków Częstochowa: Vladan Kovacevic - Fran Tudor, Tomas Petrasek, Zoran Arsenic - Fabio Sturgeon (46. Wiktor Długosz), Giannis Papanikolaou, Ben Lederman (85. Walerian Gwilia), Patryk Kun - Mateusz Wdowiak (85. Władysław Koczergin), Ivi Lopez (90+3. Sebastian Musiolik) - Vladislavs Gutkovskis (83. Jakub Arak).
Cracovia: Lukas Hrosso - David Jablonsky, Matej Rodin, Virgil Ghita - Cornel Rapa, Michał Rakoczy (61. Otar Kakabadze), Jewhen Konoplianka (21. Sergiu Hanca), Mathias Hebo Rasmussen, Michal Siplak (61. Rivaldinho) - Pelle van Amersfoort - Jakub Myszor (90+2. Kamil Ogorzały).