28-letni Tiru trafił do Jagiellonii w lutym 2020 roku, gdy trenerem tej drużyny był Bułgar Iwajło Petew. Rumuński stoper podpisał 4-letni kontrakt i przeszedł do białostockiego zespołu z Viitorulu Konstanca, mając na koncie dwa występy w reprezentacji Rumunii. Rozegrał w Jagiellonii 76 meczów w ekstraklasie i cztery pucharowe, zdobył trzy bramki.

Reklama

Na początku stycznia wyjechał z zespołem na zgrupowanie w Turcji, ale w sobotnim sparingu - pierwszym na obozie przygotowawczym, który zakończy się 15 stycznia - już nie zagrał. Nieoficjalne informacje o jego transferze do CFR Cluj pojawiły się w mediach kilka dni temu; padała kwota ok. 250 tys. euro, którą miałby zarobić białostocki klub.

Można powiedzieć, że przyjechałem tutaj jako chłopiec, a wyjeżdżam jako mężczyzna. W Rumunii skupiałem się tylko na samym futbolu, tutaj gra była dużo bardziej intensywna, musiałem sporo poświęcić czasu na siłowni, aby dopasować się do wymogów ekstraklasy. Żałuję, że nie zdążyłem dobrze poznać języka polskiego, chociaż jest bardzo trudny. Sam Białystok bardzo mi się podobał - powiedział rumuński stoper, cytowany w komunikacie klubowych mediów Jagiellonii.

Dodał, że o ofercie z CFR Cluj wiedział od grudnia, rozmawiał o niej z trenerem i dyrektorem sportowym. Negocjacje toczyły się jeszcze z jednym klubem, ale moim zdaniem Cluj był bardziej konkretny - mówił Tiru. Dodał, że jego nowy zespół ma ambicje gry w pucharach, a on liczy też na możliwość walki o grę w narodowej reprezentacji Rumunii.

autor: Robert Fiłończuk