Po porażce w ostatniej kolejce na własnym stadionie z Piastem Gliwice (0:1) w Śląsku zrobiło się bardzo nerwowo. Był to piąty mecz wrocławian bez zwycięstwa, a na dodatek rozegrany w bardzo złym stylu. Zespół trenera Djurdjevica nie oddał ani jednego celnego strzału i praktycznie ani razu poważnie nie zagroził bramce rywali. Godzinę po spotkaniu z klubu został zwolniony dyrektor sportowy Dariusz Sztylka.

Reklama

Nikt się tego nie spodziewał i na pewno jest to przykre. Jesteśmy razem na dobre i na złe. Na ten moment Krzysztof Paluszek częściowo przejął obowiązki dyrektora sportowego – powiedział Djurdjevic.

Chociaż Śląsk od początku sezonu okupuje dolną część tabeli, pozycja szkoleniowca wydawała się niezagrożona. Po meczu z Piastem pojawiły się jednak nieoficjalne informacje, że Djurdjevic może być kolejną osobą, która rozstanie się z klubem.

Reklama

Nie dostałem żadnego ultimatum. To jednak normalne, że w gorszych momentach pojawia się zwątpienie i spekulacje. W tym czasie skupiam się na tym, aby jak najlepiej pomóc klubowi i swoim piłkarzom. Mamy swoje zadanie i zależy nam na tym, aby wypełnić je jak najlepiej. Nie możemy dopuścić, aby takie rzeczy wpływały na drużynę. Skupiamy się na rzeczach, na które mamy wpływ – skomentował Djurdjevic.

O losach szkoleniowca ma zadecydować piątkowy mecz w Grodzisku z Wartą. Ewentualna porażka a nawet remis mogą oznaczać dymisję. Wśród potencjalnych jego następców pojawia się Ryszard Tarasiewicz, żywa legenda klubu z Wrocławia, który w przeszłości prowadził już Śląsk.

Bardzo chcemy wygrać z Wartą. Nie tracę wiary. Dopóki jest szansa, trzeba walczyć. Pomimo słabszej dyspozycji dostrzegam wiele pozytywów. Przeanalizowaliśmy dokładnie mecz z Piastem, wychwyciliśmy swoje błędy. Przede wszystkim byliśmy zbyt mało aktywni. Piłkarze zareagowali odpowiednią postawą na treningach i wierzę, że zdobędziemy punkty – zapowiedział Djurdjevic.

Reklama

Śląsk w Grodzisku będzie musiał sobie radzić bez kontuzjowanego Patryka Janasika, a wracający po kontuzji Nahuel Leiva w najlepszym wypadku znajdzie się na ławce rezerwowych. Pod znakiem zapytania stoi też występ Daniela Gretarssona, który był w ostatnim czasie chory.

Jesteśmy przygotowani na mecz z trudnym rywalem, który będzie grał bez presji. Będziemy chcieli zagrać odważnie z przodu. Z większą mobilnością i ruchliwością. Zależy nam na zwycięstwie, ale będziemy szanować każdy dorobek punktowy – podsumował trener wrocławian.

Śląsk po 27 kolejkach ma na koncie 31 punktów i zajmuje 14. miejsce. Nad strefą spadkową ma dwa oczka przewagi.

Początek meczu Warta – Śląsk w piątek o godz. 18.