Puszcza Niepołomice - Ruch Chorzów 2:2 (2:0).

Bramki: 1:0 Łukasz Sołowiej (35), 2:0 Łukasz Sołowiej (45+4-karny), 2:1 Tomasz Swędrowski (66), 2:2 Michał Feliks (90+5-głową).

Żółta kartka - Puszcza Niepołomice: Jakub Serafin. Ruch Chorzów: Kacper Michalski, Tomasz Swędrowski.

Sędzia: Karol Arys (Szczecin). Widzów: 2 785.

Reklama

Puszcza Niepołomice:Oliwier Zych - Marcel Pięczek, Łukasz Sołowiej, Roman Jakuba, Michał Koj – Hubert Tomalski (78. Wojciech Hajda), Jakub Serafin, Konrad Stępień, Bartłomiej Poczobut (70. Artur Siemaszko), Mateusz Cholewiak (78. Jakub Bartosz) – Kamil Zapolnik.

Reklama

Ruch Chorzów: Michał Buchalik – Kacper Michalski (65. Dominik Steczyk), Szymon Szymański, Maciej Sadlok, Mateusz Bartolewski – Miłosz Kozak, Patryk Sikora (81. Juliusz Letniowski), Tomas Podstawski (46. Michał Feliks), Tomasz Swędrowski, Tomasz Wójtowicz - Daniel Szczepan

Przez początkowe pół godziny na boisku nie działo się zbyt wiele, gdyż żadnej z drużyn nie udało się przeprowadzić składnej akcji. Dopiero w 34. minucie Miłosz Kozak wpadł w pola karne gospodarzy, lecz jego strzał okazał się minimalnie niecelny.

Reklama

Konkretna odpowiedź Puszczy

Odpowiedź Puszczy była bardziej konkretna. Po wrzucie z autu Konrad Sępień przedłużył lot piłki, która spadła pod nogami Łukasza Sołowieja. Stoper gospodarzy strzałem z kilku metrów nie dał szans Michałowi Buchalikowi.

Ogromne emocje były w samej końcówce pierwszej połowy. Po zagraniu piłki ręką przez Szymona Szymańskiego arbiter podyktował rzut karny. Marcel Pięczek nie zdołał jednak pokonać Buchalika, który odbił piłkę. Po chwili jednak gra została przerwana i arbiter nakazał powtórkę "jedenastki", gdyż Patryk Sikora za szybko wbiegł w pola karne. Tym razem do piłki podszedł Sołowiej i pewnym strzałem podwyższył prowadzenie Puszczy.

Na drugą połowę trener Ruchu Jarosław Skrobacz wprowadził do gry drugiego napastnika – Michała Feliksa. To właśnie on mógł w 51. minucie zdobyć kontaktową bramkę, lecz jego strzał głową obronił Oliwier Zych.

Bramkarz Puszczy nie miał już nic do powiedzenia w 66. minucie, gdy Tomasz Swędrowski popisał się efektownym strzałem z dystansu, posyłając piłkę w górny róg.

Chorzowianie od początku drugiej połowy posiadali zdecydowaną przewagę i Zych miał coraz więcej pracy. W 88. minucie po strzale z dystansu Macieja Sadloka piłka odbiła się od poprzeczki.

Goście nie odpuszczali do końca i w ostatniej akcji meczu doprowadzili do remisu. Swędrowski dośrodkował z prawego skrzydła, a Feliks strzałem głową umieścił piłkę w siatce.

Grzegorz Wojtowicz