Przed przerwą na mecze reprezentacji Legia przegrała u siebie z Rakowem Częstochowa 1:2 i w Białymstoku z Jagiellonią 0:2, a także z AZ Alkmaar w Lidze Konferencji 0:1. W Holandii większą uwagę niż wynik przykuły jednak wydarzenia po spotkaniu, kiedy służby porządkowe uniemożliwiły legionistom opuszczenie stadionu. Doszło do przepychanek, w wyniku których zatrzymano dwóch zawodników: Radovana Pankova i Josue.

Reklama

Przerwę reprezentacyjną wykorzystaliśmy z jednej strony na analizę naszych ostatnich, przegranych meczów, ale też na przepracowanie wszystkiego tego, co działo się w Alkmaar. Myślę, że moi zawodnicy znowu mają świeże głowy. Porażki bolą, ale nie ma powodów do paniki. Chcemy dalej kontynuować naszą dobrą i gruntowną pracę - powiedział Runjaic na konferencji prasowej.

Legia wyjedzie do Wrocławia, gdzie w sobotę zmierzy się ze Śląskiem w 12. kolejce ekstraklasy. Gospodarze są na pierwszym miejscu w tabeli, ale rozegrali o jedno spotkanie więcej niż cztery sklasyfikowane za nimi drużyny, w tym klub z Warszawy. Legia zajmuje czwarte miejsce z 20 punktami.

Będziemy chcieli wrócić na właściwą drogę. Cieszymy się, że zagramy z liderem. Legia ponownie zapełnia stadion. Wcześniej, we Wrocławiu, taka sytuacja była rzadkością. Wiemy, że będzie nas wspierać ogromna liczba kibiców z Warszawy. W sobotę chcemy dać im wiele powodów do radości - dodał Runjaic.

Niemiecki legionistów cieszył się też z faktu, że w jego zespole nie ma wielu kontuzji.

Sytuacja kadrowa jest bardzo dobra. Mamy łącznie 23 zawodników do dyspozycji. Bartek Kapustka od tygodnia trenuje z zespołem i czuje się bardzo dobrze. Wie, że z naszej strony nie ma żadnej presji związanej z jego szybkim powrotem na boisko. "Kapi" czuje się bardzo dobrze, widzę w nim dużo pozytywnej energii. Mam nadzieję, że pojawi się na boisku jeszcze w tym roku - powiedział.

Spotkanie we Wrocławiu zaplanowano na godzinę 17.30.

Śląsk ma znakomitą passę. To zgrany kolektyw, który ma indywidualności w postaci chociażby Erika Exposito. Chcemy pokazać nasz charakter. Wiem, że stać nas na bardzo dużo. Zrobimy wszystko, aby przekuć naszą pracę na boisko - zapowiedział Runjaic.