23-latek na Podlasie trafił z z drugoligowego francuskiego Paris FC. Wcześniej grał m.in. w barwach Nice, ale w drużynie z Ligue 1 furory nie zrobił. Głośno o nim było tylko z powodów poza sportowych. Pięć lat temu został bohaterem skandalu.
Francuz sam przyznał się do winy
Lamine Diaby Fadiga okradł Kaspera Dolberga. Z klubowej szatni ukradł Duńczykowi zegarek. Piłkarz sam przyznał się kradzieży, a klub rozwiązał z nim kontrakt.
Francuz z Jagiellonią związał się dwuletnią umową, z opcją przedłużenia o kolejny rok. Szansą na debiut w nowym zespole będzie miał już 7 lipca, kiedy drużyna z Białegostoku zmierzy się z Wisłą Kraków w Superpucharze Polski.