Bramki: 0:1 Manu Sanchez (11-głową), 1:1 Michalis Kosidis (52-głową), 1:2 Damian Rasak (56), 2:2 Jakub Serafin (60).

Żółta kartka – Puszcza: Konrad Stępień; Górnik: Nikodem Zielonka, Lukas Podolski.

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów: 2 620.

Reklama

Puszcza Niepołomice: Kewin Komar – Ioan Revenco, Artur Craciun, Roman Jakuba, Michal Siplak (46. Michalis Kosidis) - Jakub Serafin (89. Dawid Szymonowicz), Konrad Stępień (77. Patryk Kieliś) - Mateusz Cholewiak (77. Hubert Tomalski), Lee Jin-Hyun, Dawid Abramowicz - Mateusz Radecki (77. Wojciech Hajda).

Górnik Zabrze: Michał Szromnik - Manu Sanchez, Rafał Janicki, Josema, Erik Janża – Damian Rasak, Filipe Nascimento (89. Patrik Hellebrand) - Soichiro Kozuki (79. Kamil Lukoszek), Lukas Podolski (79. Taofeek Ajjbade Ismaheel), Nikodem Zielonka (62. Lukas Ambros) - Luka Zahovic (62. Aleksander Buksa).

Obydwa zespoły rozpoczęły sezon od wyjazdowych porażek po 0:2 – Puszcza z Jagiellonią Białystok, a Górnik z Lechem Poznań. Pierwsza połowa nie była ciekawym widowiskiem. Gra toczyła się głównie w środku boiska, bez akcji zakończonych strzałem.

Reklama

Górnik szybko objął prowadzenie

Górnik dość szybko objął prowadzenie i to wykorzystując największy atut Puszczy – stałe fragmenty. Po rozegraniu rzutu rożnego Luka Zahovic dośrodkował w pole karne. Tam Manu Sanchez wygrał pojedynek główkowy z były zawodnikiem zabrzan Michalem Siplakiem. Kewin Komar zdołał wprawdzie odbić piłkę, ale zrobił to już za linią bramkową. Gospodarze dopiero w 31. minucie przeprowadzili w miarę groźny atak. Mateusz Cholewiak wpadł w pola karne, lecz jego strzał został zablokowany.

Puszcza doprowadziła do remisu

Na drugą połowę trener gospodarzy Tomasz Tułacz wprowadził do gry pozyskanego w tym tygodniu napastnika Michalisa Kosidisa. Grek bardzo szybko pokazał, że może być dużym wzmocnieniem ekipy z Niepołomic. W 52. minucie Lee Jin-Hyun dośrodkował z lewego skrzydła, a Kosidis precyzyjnym strzałem głową z około 13 metrów pokonał Michała Szromnika.

Puszcza jednak długo nie cieszyła się z remis. Chwilę później Daman Raska oddał strzał zza pola karnego, piłka odbiła się jeszcze od Romana Jakuby i zmyliwszy Komara wpadła do siatki.

Puszczy znów udało się wyrównać

Cztery minuty później znowu był remis. Tym razem Puszcza zaprezentowała swoje danie firmowe, czyli trafienie po wyrzucie z autu. Dawid Abramowicz rzucił piłkę w pole karne, a tam ogromnym zamieszaniu Jakub Serafin mocnym strzałem zdobył wyrównującą bramkę.

Potem więcej okazji do zdobycia gola mieli zabrzanie. Komar obronił m.in. groźny strzał Lukasa Podolskiego z rzutu wolnego. Swoją szansę miała także Puszcza. W 80. minucie Szromnik sparował strzał z dystansu Serafina, a dobijający Patryk Kieliś trafił w słupek. W końcówce sporo ożywienia do gry Górnika wniósł debiutant Taofeek Ismaheel, ale akcji Nigeryjczyka nie potrafili wykorzystać partnerzy.