Do zdarzenia doszło około północy. Zatrzymano siedmiu polskich pseudokibiców. Rannych jest dziewięciu włoskich policjantów i karabinierów. Spłonęły dwa samochody, podpalone przez Polaków.
Jak podają włoskie media, warszawscy pseudokibice awanturowali się już na lotnisku Capodichino pod Neapolem, zaraz po przylocie z kraju, gdzie zaatakowani zostali przez miejscowych chuliganów. Potem w centrum miasta, w okolicach dworca centralnego, znów doszło do incydentów. Czekała tam jednak na nich już włoska policja. Na jej widok około stu mężczyzn rzuciło się do ucieczki, w czasie której napadli na czterech młodych ludzi siedzących w samochodzie. Pobili ich, a przed odejściem wrzucili do auta świecę dymną.