W środę o zmroku fani drużyny przyjezdnej zgromadzili się licznie na tarasach w pobliżu Starego Portu, pod obserwacją francuskiej i holenderskiej policji.

Według centrali policji z departamentu Bouches-du-Rhone, po przybyciu zwolenników Olympique obie grupy zaczęły się wzajemnie prowokować. Policja interweniowała przy kilku okazjach, bardzo szybko, aby oddzielić te małe grupy, więc nie było większych niepokojów - przekazała miejscowa prefektura.

Jeden Holender został jednak lekko ranny. Wśród aresztowanych przeważają kibice Marsylii, którzy mieli przy sobie niebezpieczne przedmioty, a także niedozwolone środki pirotechniczne. Jeden z sympatyków Feyenoordu został zatrzymany za przemoc wobec funkcjonariusza pilnującego porządku publicznego.

Reklama

Mecz najwyższego ryzyka

W czwartek na plaży Prado, największej w mieście, została otwarta „strefa kibica”. Spotkanie zostało sklasyfikowane przez władze na poziomie piątym pod względem bezpieczeństwa, czyli maksymalnym. Porządku będzie pilnowało około tysiąc policjantów. Wewnątrz stadionu wszyscy holenderscy kibice zostaną zgromadzeni w odseparowanej strefie dla gości.

Północny narożnik trybun będzie zamknięty dla publiczności, przypomniała prefektura, odnosząc się do sankcji nałożonych na klub z Marsylii przez UEFA po incydentach podczas ćwierćfinału między OM a PAOK Saloniki.

Reklama

Od razu było oczywiste, że potrzebny jest wyższy poziom bezpieczeństwa niż w przypadku meczu z PAOK - podało źródło policyjne.

W czwartek wieczorem na Stade Velodrome spodziewanych jest około 3200 holenderskich kibiców, a w mieście od 1000 do 1500 innych bez biletów. Tydzień temu Feyenoord wygrał 3:2.