To jest trudne do zaakceptowania, że jesteśmy już poza rozgrywkami europejskimi. Muszę przede wszystkim pogratulować Spartakowi, bo wykonał kawał dobrej roboty, zrobił wszystko, by wygrać ten mecz. I życzę mu wszystkiego dobrego w decydującej rundzie eliminacji. Natomiast nie me sensu już wracać do poprzedniego sezonu Ligi Konferencji, odpadliśmy i jest to rzecz, której zupełnie się nie spodziewaliśmy.
- Początek meczu w naszym wykonaniu był dobry, posiadaliśmy piłkę, pewnie sobie radziliśmy na boisku, ale po 10-15 minutach wszystko zaczęło się zmieniać. Zbyt łatwo traciliśmy piłkę i dawaliśmy w ten sposób szansę rywalom, którzy wyszli na prowadzenie. W przerwie powiedziałem zawodnikom, że nic złego się nie stało, ale musimy coś zmienić. Krótko po przerwie było już 2:0. Odpowiedzieliśmy ładnym golem, ale potem rywale znów wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Spartak stwarzał sytuacje częściej nie po własnych akcjach, ale po naszych stratach piłki. Nie byliśmy wystarczająco skupieni, źle ustawialiśmy się w obronie. Popełnialiśmy błędy w defensywie, a to jest taki poziom rozgrywek, w którym trzeba za to ponosić konsekwencję.
- Musimy znaleźć przyczyny tego, co się dziś stało we własnym gronie. Nie byliśmy dziś wystarczająco dobrzy, by awansować do kolejnej rundy. Trzeba jednak iść dalej, jest dopiero sierpień, początek sezonu i musimy przygotować się jak najlepiej do rozgrywek ekstraklasy. Rozczarowanie jest jednak ogromne" - powiedział trener.