Wiedzieliśmy, że Bartosz był zawieszony. Nie zagrał w trzech pierwszych meczach, ale doszło do błędu w naszej administracji - jego nazwisko nie pojawiło się na liście 25 zawodników. UEFA wyrzuca nas z play-off i ta kara nie jest adekwatna do popełnionego błędu. Znamy przykład Debrecena, który za ten sam błąd dostał karę finansową - mówił na dzisiejszej konferencji szkoleniowiec legionistów.

Reklama

>>>UEFA nie miała litości dla Legii. Wykluczyła ją z gry o Ligę Mistrzów

Berg jest zdania, że decyzja UEFA jest zła i przeciwna wszystkim zasadom fair-play. Futbol to rywalizacja na boisku, a tu chodzi o nazwisko na liście... Dla nas, jako klubu, to nie jest ani logiczne, ani sprawiedliwe, ani odpowiednie. Będziemy walczyć na wszystkie możliwe sposoby. Wygraliśmy z Celtikiem 6:1 - podkreślił Norweg.

>>>Kto popełnił błąd po którym Legia została ukarana walkowerem?

Reklama

Ocena sytuacji nie zmienia faktu, że Legia popełniła błąd. Przyznaje to Berg, ale nie zgadza się z wysokością kary za to przewinienie. Nie powinno do tego błędu dojść. Działam w futbolu od lat - w wielkich i małych ekipach, jako piłkarz i trener - i wiem, że nie istnieje klub, który nie popełniałby błędów. Żaden nie został jednak tak dotkliwie ukarany. Kara powinna być, ale adekwatna i uwzględniająca zdrowy rozsądek oraz ducha sportu - twierdzi norweski szkoleniowiec.

Norweg wierzy, że jeszcze nie wszystko stracone. Mam nadzieję, że odpowiednie ciało uwzględni wszystkie fakty i podejmie słuszną, niezależną decyzję. Nie wiemy, ile będziemy czekać na decyzję. Dla nas najważniejsza jest sprawiedliwość i fair-play. Czasu jest wystarczająco, nawet na dwie apelacje - powiedział Berg.