Sytuacja Katalończyków przed 5. kolejką elitarnych rozgrywek była bardzo trudna. Musieli liczyć nie tylko na siebie w rozpoczynającym się o godz. 21 na Camp Nou meczu z Bayernem, ale także liczyć na potknięcie Interu w rozgrywanym wcześniej spotkaniu z Viktorią.

Reklama

Włosi nie zmarnowali swojej szansy. Pokonali pewnie pozostający bez punktu zespół z Pilzna 4:0 (2:0). Dwie bramki dla gospodarzy zdobył doświadczony bośniacki napastnik Edin Dżeko, a po jednej inni znani piłkarze - Henrich Mchitarjan z Armenii i wracający po dwumiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją Belg Romelu Lukaku.

Dzięki zwycięstwu Inter ma obecnie 10 punktów. Traci dwa do pewnego awansu już przed tą kolejką Bayernu, a wyprzedza o sześć Barcelonę.

Katalończykom nie wystarczą nawet dwa zwycięstwa w ostatnich meczach, ponieważ mają gorszy bilans bezpośrednich spotkań z Interem (0:1 i 3:3).

Barcelona na pewno zajmie trzecie miejsce w tej grupie, oznaczające udział w fazie pucharowej Ligi Europy. Mecz z Bayernem będzie jednak bardzo prestiżowy dla Lewandowskiego - polski napastnik grał w klubie z Monachium osiem lat, od 2014 roku.

Oprócz meczu w Mediolanie zakończyła się również potyczka w grupie B, gdzie pewny awansu zespół FC Brugge przegrał u siebie z FC Porto aż 0:4, tracąc pierwsze gole w tym sezonie LM.