Zwycięskie trafienie w ubiegłym tygodniu było dziełem Władysława Koczergina.

Raków, jako zdobywca Pucharu Polski, dwukrotnie uczestniczył w eliminacjach Ligi Konferencji Europy, ale wtedy rozpoczynał je od drugiej rundy. W obu przypadkach docierał do rundy czwartej, czyli ostatniej, gdzie wyjazdowe porażki nie pozwoliły mu na przejście do fazy grupowej.

Reklama

W 2021 roku na drodze do dalszych gier stanął zdobywca Pucharu Belgii KAA Gent, z którym Raków w Bielsku-Białej wygrał 1:0, ale w Gandawie przegrał 0:3. Z kolei przed rokiem ostatnim przeciwnikiem był wicemistrz Czech Slavia Praga, którą Raków u siebie pokonał 2:1, ale w rewanżu przegrał 0:2, tracąc decydującą bramkę w ostatnich sekundach dogrywki.

Reklama

Wcześniej częstochowianie zostawili w pokonanym polu Suduvę Mariampol (Litwa) i Rubina Kazań (Rosja) oraz Spartaka Trnawa (Słowacja) i FK Astana (Kazachstan). Teraz „Czerwono-niebieskim” przyszło rywalizować z Florą Tallin, która ma bogatą historię występów w eliminacjach europejskich pucharów.

Raków faworytem w dwumeczu z Florą

W dwumeczu z Florą od początku za faworyta uchodził Raków, ale w Częstochowie nikt nie lekceważył rywali. Wręcz przeciwnie, wszyscy podkreślali regularne starty drużyny z Tallinna w rozgrywkach europejskich i zdobyte tam doświadczenia. Estońska ekstraklasa może nie ma wysokich notowań, ale przed dwoma laty Flora zakwalifikowała się do fazy grupowej Ligi Konferencji.

Z Ligi Mistrzów odpadła po dwumeczu z Legią Warszawa, z którą przegrała dwukrotnie, chociaż minimalnie - 1:2 i 0:1. W LKE jej przeciwnikami grupowymi byli: pogromca Rakowa KAA Gent oraz Partizan Belgrad i Anarthosis Famagusta. We wcześniejszych latach Florę z rozgrywek europejskich eliminowały m.in. Eintracht Frankfurt, Broendby Kopenhaga, Dinamo Zagrzeb, APOEL Nikozja, Djurgardens Sztokholm czy FC Basel.

Reklama

Flora składa się wyłącznie z Estończyków

Pewną specyfiką Flory jest fakt, że zespół składa się wyłącznie z Estończyków, wśród których jest kilku piłkarzy znanych z występów polskich klubach. To prawie 39-letni kapitan drużyny Konstantin Vassiljev (Piast Gliwice, Jagiellonia Białystok), Henrik Ojamaa (Legia Warszawa, Miedź Legnica, Widzew Łódź), Ken Kallaste (Górnik Zabrze, Korona Kielce, GKS Tychy) i Sergei Zenjov (Cracovia). Trenerem jest Juergen Henn.

Rozgrywki ligowe w Estonii przekroczyły już półmetek (obowiązuje system wiosna-jesień, a drużyny grają ze sobą czterokrotnie), zaś Flora po bezbramkowym remisie z Paide, jeszcze przed pierwszym meczem z Rakowem, straciła pozycję lidera na rzecz lokalnego rywala - Levadii. Obie drużyny po 20 kolejkach mają po 47 punktów (każda odnotowała 14 zwycięstw, 5 remisów i porażkę). W miniony weekend estońska Meisterliga nie grała.

Raków pod wodzą Dawida Szwargi

Raków do pojedynku z Florą przystąpił pod wodzą trenera Dawida Szwargi, który zastąpił w tej roli Marka Papszuna. W sobotę nowy szkoleniowiec miał już szansę na pierwsze trofeum, ale jego podopieczni na własnym boisku przegrali 5-6 w rzutach karnych rywalizację o Superpuchar z Legią Warszawa (po 90 minutach był bezbramkowy remis). Taki rezultat na pewno popsuł humory częstochowskim piłkarzom, ale we wtorek muszą oni zapomnieć o tym niepowodzeniu i skoncentrować się na meczu z Florą. Na plus częstochowian można zaliczyć fakt, że w obu dotychczasowych spotkaniach, z Florą i Legią, czyste konto zachował bramkarz Vladan Kovacevic. Mankamentem pozostaje jednak słaba skuteczność pod bramką rywali.

W poniedziałek wczesnym wieczorem Raków przeprowadził krótki trening, a trener Szwarga spotkał się z dziennikarzami. Z jego strony padła jednoznaczna deklaracja:

Na mecz rewanżowy przyjechaliśmy z jasnym nastawieniem i jasnym celem, jakim jest awans. Prawie cała nasza kadra jest w Estonii i wierzę, że to spotkanie zakończymy sukcesem, jakim będzie awans do kolejnej rundy eliminacji. Jednobramkowa zaliczka z Częstochowy nas nie satysfakcjonowała, ale z drugiej strony cieszymy się z faktu, że ją mamy. Wyjściowo więc mamy przewagę. Oczywiście, Flora może stwarzać sytuacje czy nawet strzelić bramkę, dlatego też przygotowując się do meczu ćwiczyliśmy różne warianty gry. I jeśli rywal strzeli gola, to zrobimy wszystko, żeby też strzelić jednego, a jeszcze lepiej dwa, i awansować dalej.

Rozmowa Szwargi z Papszunem

Szwarga potwierdził, że po zwycięskim meczu w Częstochowie rozmawiał o tym spotkaniu ze swoim poprzednikiem, czyli Markiem Papszunem, u boku którego przez dwa lata pełnił funkcję asystenta.

Długo rozmawialiśmy, ale treść tej rozmowy pozostanie między nami. To była bardzo merytoryczna dyskusja. O konkretach, sytuacjach, rozwiązaniach, o tym co było dobre, a co słabe. Takie rozmowy są pożyteczne i liczę na to, że w przyszłości dalej będziemy je odbywać, bo nie ma w Polsce zbyt wielu osób, które oglądając mecz, nawet za pośrednictwem telewizji, są w stanie tak wiele zobaczyć - zaznaczył.

Skład Rakowa na mecz z Florą

Składy jakie trener częstochowian wystawił w pierwszym meczu z Florą i w pojedynku z Legią nieco się różniły, ale wydaje się, że jedenastka, jaka wyjdzie na boisko w Tallinnie będzie niejako „wypadkową” tamtych dwóch. W bramce zagra zapewne Kovacevic, a w obronie Stratos Svarnas lub Bogdan Racovitan oraz Zoran Arsenic i Milan Rundic. W drugiej linii i formacji ofensywnej jest większe pole manewru, a do dyspozycji są: Fran Tudor, Ben Lederman, Giannis Papanikolaou (który nie grał w pierwszym meczu z powodu drobnej kontuzji), Gustav Berggren, Maxime Dominguez, Deian Sorescu i Jean Carlos Silva, a także Władysław Koczergin, John Yeboah, Marcin Cebula, Bartosz Nowak, Mateusz Wdowiak oraz w roli wysuniętego napastnika – Fabian Piasecki i Łukasz Zwoliński.

W składzie Flory raczej nie należy spodziewać się większych zmian w porównaniu do występu w Częstochowie. Wtedy bronił Evert Grünvald, a w polu zagrali Kristo Hussar, Markus Seppik, Märten Kuusk, Michael Lilander, Nikita Mihhailov, Martin Miller, Henrik Ojamaa, Konstantin Vassiljev, Sten Reinkort oraz Vladislav Kreida, który już w 10. minucie doznał kontuzji i zastąpił go Rauno Alliku. W drugiej połowie do gry weszli także Danil Kuraksin i Mihkel Jarviste, a na ławce rezerwowych byli jeszcze bramkarze Ingmar Paplavskis i Kristen Lappa oraz Marco Lukka, Erko Tougjas, Mihhail Kolobov i Robert Veering.

Zwycięzca dwumeczu Rakowa z Florą w drugiej rundzie eliminacji LM zmierzy się z lepszym zespołem z pary Qarabag Agdam (Azerbejdżan) – Lincoln Red Imps (Gibraltar). Pierwszy mecz wygrał Qarabag 2:1 – rewanż w Baku odbędzie się w środę. Losowanie sprawiło, że przegrani z obu par trafią od razu do trzeciej rundy eliminacji Ligi Konferencji.

Mecz w Tallinie, na reprezentacyjnym stadionie A. Le Coq Arena (na którym w 2018 roku rozegrano mecz o Superpuchar Europy, w którym Atletico Madryt wygrało po dogrywce z Realem Madryt 4:2), rozpocznie się o godz. 19 czasu polskiego. Poprowadzą go sędziowie z Rumunii, a głównym arbitrem będzie Marian Alexandru Barbu.