Bawarczycy nie mieli w tym spotkaniu przygniatającej przewagi, a wręcz przez jego większość spychani byli do defensywy. Jednak to oni objęli prowadzenie po golu Francuza Kingsleya Comana (8.).

Na to trafienie odpowiedział jeszcze z rzutu karnego Argentyńczyk Mauro Icardi (30.).

Reklama

Po przerwie do siatki trafiali już tylko goście. Najpierw zrobił to Anglik Harry Kane (73.).

Potem Jamal Musiala (79.).

Był to 37. z rzędu mecz Bayernu w fazie grupowej Champions League, w którym bawarski klub zdobył przynajmniej jedną bramkę. Nie przegrał żadnego z tych spotkań, a wtorkowe zwycięstwo było 16. z kolei.

Drużyna ze Stambułu poniosła natomiast pierwszą porażkę od 30 kwietnia, kiedy uległa lokalnemu rywalowi Besiktasowi w tureckiej ekstraklasie. W późniejszych 23 spotkaniach o stawkę odniosła 20 zwycięstw i trzykrotnie zremisowała.

W tabeli pierwszy jest Bayern z kompletem punktów. Galatasaray ma cztery. W drugim spotkaniu pozostający z zerowym kontem Manchester United podejmie na Old Trafford ekipę FC Kopenhaga, mającą jeden punkt. W bramce gości wystąpi Kamil Grabara.

Zakończyło się już także jedno spotkanie grupy D, w którym Inter Mediolan pokonał u siebie FC Salzburg 2:1 i prowadzi w tabeli z siedmioma punktami.

Drugi jest Real Sociedad - cztery, mistrz Austrii ma trzy, a Benfica Lizbona - zero.

W kadrze FC Salzburg na mecz w Mediolanie nie było Kamila Piątkowskiego.